1,8 mln km w jednej firmie, z jednym kierowcą – przesiadka z R500 na 560S

Zdjęcia: Vögel Transporte

W dobie leasingów, ekologicznych norm oraz skomplikowanego osprzętu, dalekobieżne ciągniki coraz rzadziej doczekują w jednej firmie pełnego miliona kilometrów. Tym większą ciekawostką jest więc egzemplarz, który w tej samej firmie i z tym samym kierowcą zdążył przejechać blisko dwa miliony.

Patrząc na powyższe wskaźniki, można rozpoznać Scanię serii R po liftingu przeprowadzonym w 2009 roku. Konkretnie to jeden z pierwszych egzemplarzy tej generacji, reprezentujący wariant R500, a więc wyposażony w 500-konny silnik typu V8, zgodny z normami emisji spalin Euro 5. Jako fabrycznie nowy pojazd ten trafił do austriackiej firmy Vögel Transporte, będąc zarejestrowanym w jej oddziale z Księstwa Liechtensteinu. Stąd też charakterystyczne, czarne tablice, z którymi kierowca imieniem Mike wyruszył na międzynarodowe trasy po Europie Zachodniej.

Jak się okazało, Mike oraz ośmiocylindrowa „R-ka” pozostali wspólnie na drogach przez całe półtorej dekady. Prezentowany ciągnik doczekał się bowiem następcy dopiero w miniony piątek, mając wówczas na liczniku niemal równe 1,8 miliona kilometrów! W tym czasie Scania pozostała w tych samych barwach, nigdy nie zmieniła stałego kierowcy, a jednocześnie nie straciła wiele na atrakcyjności wyglądu. Tak naprawdę aż trudno jest uwierzyć, że to ciągnik z niemal dwoma milionami na liczniku. Powyższe zdjęcie, wykonane w miniony piątek, mówi przy tym samo za siebie.

Zasłużony ciągnik ustąpił miejsca kolejnej, Scanii, tym razem z aż 560-konnym silnikiem, ale niestety już bez układu V8. Mike przesiadł się bowiem na model 560S Super, z najmocniejszą odmianą rzędowego silnika nowej generacji.