15 lat więzienia dla polskiego kierowcy – kara za ciężkie pobicie kolegi na parkingu

W nawiązaniu do tekstu:

Sobotnia bójka pijanych kierowców z Polski – uraz mózgu i usiłowanie morderstwa

Austriacki sąd wydał wyrok w sprawie parkingowej tragedii, do której doszło w październiku 2019 roku, na parkingu w Inzing, przy autostradzie A12. Była to bójka między dwoma polskimi kierowcami, w ramach której jeden z mężczyzn został bardzo poważnie poszkodowany.

Tragedia miała miejsce w sobotę, wśród polskich kierowców lekkiego transportu dalekobieżnego, odbywających w Inzing weekendowy odpoczynek. Początkowo mężczyźni wspólnie spożywali alkohol i rozmawiali, będąc w grupie czterech osób. Na koniec pozostało ich już tylko dwóch, a zaistniała między nimi sprzeczka przerodziła się w skrajny atak agresji.

Agresorem był 32-letni obecnie Adrian N. To właśnie jemu austriacka prokuratura postawiła zarzutów usiłowania morderstwa. Ciężko pobił on 45-letniego obecnie kolegę, okładając go tępymi przedmiotami, a nawet zadając rany cięte przy użyciu rozbitych butelek. Pobity przez niemal pięć tygodni znajdował się w śpiączce farmakologicznej, doznał między innymi urazu mózgu i dzisiaj ma trudności z chodzeniem oraz pamięcią. Wszystko wskazuje też na to, że nigdy nie będzie mógł wrócić do zawodu kierowcy.

Sąd zgodził się z stwierdzeniem, że tak ciężkie pobicie można uznać za usiłowanie morderstwa. Dlatego też zapadł bardzo surowy wyrok. Adrian N. nawet 15 lat spędzi w więzieniu, o ewentualne wcześniejsze zwolnienie mogąc ubiegać dopiero po upływie pełnej dekady. W oparciu o zeznania innych kierowców odrzucono jego linię obrony, według której to on został zaatakowany. Podkreślano też, że stan upojenia alkoholowego – na poziomie 1,6 promila – pozwalał zdawać sobie sprawę z popełnianych czynów oraz ich następstw.

Zdjęcie miejsca zdarzenia, opublikowane przez austriacką telewizję “ORF”: