15-dniowa utrata prawa jazdy za telefon w dłoni – nowa kara dla jadących przez Belgię

Fot. Politie

Belgia jest jednym z tych krajów, w których patrol drogówki można spotkać także w nieoznakowanej ciężarówce. Tylko w 2022 roku białe Iveco Stralis pozwoliło wystawić 220 mandatów za korzystanie telefonu, kontrolując pod tym względem także wysoko siedzących kierowców ciężarówek. Tym bardziej istotna jest więc informacja, że w nadchodzącym tygodniu w Belgii dojdzie do zmiany przepisów.

Belgijska prowincja Limburg, położona na północnym wschodzie kraju (miasta Hasselt, Genk oraz okolice), postanowiła zaostrzyć kary za obsługiwanie urządzeń elektronicznych w czasie jazdy. Od 1 lutego 2024 roku, a więc od najbliższego czwartku, będzie tam obowiązywała następująca zasada: Kto obsługuje telefon lub inne mobilne urządzenie w trakcie prowadzenia pojazdu silnikowego, ten podlega natychmiastowemu zatrzymaniu prawa jazdy na okres 15 dni, a także mandatowi karnemu.

Belgowie wyjaśniają, że prawa jazdy będą przez 15 dni przechowywane na lokalnych komisariatach policji. To właśnie stamtąd trzeba będzie je odebrać po upływie okresu zatrzymania. Co też ważne, choć sprawa dotyczy samej prowincji Limburg, a więc niewielkiego skrawka Belgii następstwa nakładanych kar mogą mieć zasięg międzynarodowy. Zapowiedziano bowiem, że 15-dniowe zatrzymywanie uprawnień obejmie także osoby zza granicy, w tym między innymi kierowców ciężarówek.

W ramach uzasadnienia dla tak restrykcyjnej kary, Belgowie wskazują na swoje statystyki. Wynika z nich, że nawet 8 procent śmiertelnych wypadków jest związanych z korzystaniem z telefonu w czasie jazdy.

Prowincja Limburg na mapie:

Przykład kontroli z udziałem Stralisa: