Kilka dni temu (TUTAJ) prezentowałem Renault serii T w limitowanej serii „Torpedo”, które pojawiło się właśnie na niemieckim rynku. W odróżnieniu od limitowanych serii, które zazwyczaj spotyka się w Europie, nie jest to jednak wersja opracowana przez importera na dany kraj, czy nawet samego producenta, lecz pojazd stworzony po prostu przez jednego z dealerów. Firma Uul Trucks, przedstawicielstwo Volvo Trucks oraz Renault Trucks z miejscowości Hemmingstedt, sama opracowała wszystkie modyfikacje pojazdu, a teraz oferuje go swoim klientom w najzwyklejszej sprzedaży.
Szara seria T została zmodyfikowana w naprawdę udany, a co najważniejsze spójny sposób. Nie ma jednak co się temu dziwić, bo Uhl Trucks okazuje się być prawdziwym specjalistą od tuningu. Z salonu przedsiębiorstwa wyjechała już niejedna piękna ciężarówka, co w przypadku autoryzowanego przedstawiciela dwóch marek może wręcz nieco dziwić. Jakie konkretnie były to pojazdy? Najciekawsze trzy z nich zaprezentuję poniżej. Będzie to usportowione Volvo NH12 Globetrotter, zmodyfikowane w klasycznym stylu Volvo FH540 z niską kabiną, a także mrocznie wyglądające Volvo FH500 Globetrotter XL.
Zaczynamy od samochodu najstarszego, czyli NH12, które przesyłała do Uhl Trucks firma Bernd Thiel. Ciężarówka z klasyczną i wyjątkowo urodziwą kabiną typu torpedo została poddana nietypowej modyfikacji, którą w dużym skrócie można nazwać usportowieniem sylwetki. Najciekawszym elementem jest tutaj wydłużony przedni zderzak, który ograniczył prześwit pojazdu i może nawiązywać do sportowych samochodów osobowych. Ponadto poszedł on w parze z niskimi zabudowami międzyosiowymi oraz ozdobnym zderzakiem końcowym. Ponadto mamy tutaj stojące kominy wydechu, a także efektowny, żółty lakier. I choć modyfikowanie Volvo NH12 to bardzo trudna sprawa, bo samochód ten już fabrycznie jest naprawdę piękny, to w tym przypadku chyba udało się osiągnąć bardzo pozytywny efekt. Więcej zdjęć czeka TUTAJ.
Druga ciężarówka to Volvo FH540, które do Uhl Trucks wysłał Mike Förster. Moim ulubionym elementem tego pojazdu jest klasyczny bagażnik dachowy z drabinką umieszczony na płaskim dachu. Klasycznych elementów jest zresztą na bordowo-białym ciągniku naprawdę sporo, przez co śmiało można nazwać go modelowym przykładem typowo duńskiego tuningu. Nie zabrakło geometrycznych wzorów na karoserii, tablicy świetlnej, pełnego przepychu wnętrza z pikowaną skórą, gładkich zabudów międzyosiowych, a także skromnego, lecz przemyślanego oświetlenia dodatkowego. Do tego doszły kominy układu wydechowego, których nie zasłania żaden spojler i oto powstał kolejny dowód na niesamowity kunszt Uhl Trucks. Więcej zdjęć czeka TUTAJ.
Dwa pierwsze samochody postawiły poprzeczkę bardzo wysoko. Czy trzecie Volvo bez problemu im więc dorówna? Raczej tak, bo po raz kolejny mamy do czynienia z tuningiem w konkretnym, przemyślanym i spójnym stylu. Czarne FH500 z firmy Martena Nottelmanna otrzymało raczej mroczny charaktery, który nadały mu czarne dodatki w postaci orurowania oraz polakierowanych kół, a także detale w krwistoczerwonym kolorze. Również i tutaj nie zabrakło dopracowanego oświetlenia, gładkich osłon między osiami, a także pełnego przepychu wnętrza. To ostatnie robi zresztą szczególnie duże wrażenie, bo brązową skórę połączono tam z klasycznym dodatkiem w postaci białej kierowcy. Krótko mówiąc – pałac, a nie ciężarówka! Więcej zdjęć czeka TUTAJ.
Zdjęcia: Ohl Trucks, Bernd Thiel