Złośliwie wyhamował ciężarówkę, uszkodził samochód i może trafić do więzienia

Fot. Autobahn GmbH

Powyżej: przykładowe zdjęcie z tymczasowej organizacji ruchu na A3

Na 15-kilometrowym odcinku niemieckiej autostrady A3, pod miastem Regensburg, już od pięciu lat trwają prace budowlane, związane z poszerzaniem jezdni. Ruch odbywa się przy tym w oparciu o tymczasową organizację, z dwoma zawężonymi pasami prowadzącymi w danym kierunku. I to właśnie w takich okolicznościach doszło do spięcia, za które kierowca auta osobowego może odpowiedzieć więzieniem.

Wszystko wydarzyło się w miniony czwartek, przed godziną 20, a przebieg zdarzenia opisała już lokalna policja, opierając się na dotychczasowych ustaleniach i zeznaniach uczestników. Pierwszym z nich był 37-letni kierowca auta osobowego, który chciał przejechać przebudowywany odcinek z wykorzystaniem lewego, bardzo wąskiego pasa ruchu. Przed nim znajdował się natomiast ciągnik siodłowy z naczepą, trzymający się mocno lewej strony i rzekomo uniemożliwiający wyprzedzanie. Najwyraźniej więc 42-letni kierowca ciężarówki miał problem ze zmieszczeniem się na prawym, również zawężonym pasie.

Nerwowe reakcje rozpoczęły się standardowo, od kilkukrotnego dawania sygnałów światłami drogowymi. Gdy natomiast przebudowywany odcinek już się skończył, pasy ruchu przybrały pełen rozmiar, a wyprzedzanie przestało być problemem, auto osobowe natychmiast zjechało przed ciężarówkę i kilkukrotnie wykonało złośliwe, bezpodstawne hamowanie. 37-latek chciał w ten sposób zemścić się na kierującym ciężarówką, ale zrobił to zbyt gwałtownie, doprowadzając w ten sposób do najechania na tył własnego pojazdu.

Powyższa sytuacja wywołała straty finansowe na około 10 tys. euro. Konieczne było też wezwanie policji, przed którą kierowca osobówki próbował przedstawić się w roli ofiary. Wskazywał, że ciężarówka nie zastosowała się do obowiązku jazdy jak najbliżej prawej krawędzi, uniemożliwiając mu wyprzedzanie. Sami policjanci skupili się jednak na czymś innym, mianowicie na złośliwym hamowaniu. Uznano to za „niebezpieczne zakłócenie ruchu drogowego”, oskarżając 37-latka o popełnienie przestępstwa i kierując jego sprawę do sądu.

Co ważne, „niebezpieczne zakłócenie ruchu drogowego” klasyfikowane jest w Niemczech na trzy sposoby: w wersji nieumyślnej, w wersji wynikającej z zaniedbania oraz w wersji świadomej. W dwóch pierwszych przypadkach możliwa jest kara grzywny lub ewentualnie krótkiego wyroku więzienia. Za to w przypadku świadomym – a niewątpliwie takim było kilkukrotne wyhamowywanie ciężarówki – niemiecki kodeks karny przewiduje wyłącznie karę pozbawienia wolności, na okres od sześciu miesięcy do pięciu lat, bez możliwości zastąpienia tego finansową grzywną.