Zlecali ładunki na giełdzie, nie płacili, a wręcz naliczali kary – grozi im do 10 lat więzienia

Gdy czytałem opis tej sprawy, doszedłem do bardzo smutnego wniosku – choć mamy tutaj do czynienia z ogromnym oszustwem, w ramach którego aresztowano 10 osób i grozi się wyrokami rzędu 8-10 lat, całemu procederowi naprawdę nie było daleko do codziennych praktyk wielu „pośredników”, niestety zajmujących stałe miejsce na rynku (jak na przykład artykule pod tytułem: 120 dni płatności za transport? Dobrze czytajcie zlecenia, bo i takie warunki bywają w regulaminach). To najlepiej więc pokazuje, jak bardzo patologia zadomowiła się w płatnościach za transporty.

Przejdźmy jednak do samego przestępstwa. Rozpracowane przez gorzowską policję oszustwo opierało się na transportach zlecanych poprzez internetową giełdę. Przewoźnik podejmował się takiego zlecenia, wykonywał je, a następnie miał złożyć dokumenty poprzez specjalną stronę internetową. Ta strona nigdy jednak nie działała, więc przewoźnicy zwykle przygotowywali dokumenty na papierze i wysyłali pocztą. Wtedy zaś informowano ich, że warunki zlecenia nie zostały spełnione, wynagrodzenie za transport nie zostanie wypłacone, a także naliczona zostanie kara w wysokości nawet 50 tys. euro.

Od 2017 roku oszustwo miało dotknąć prawie 600 firm transportowych z całej Polski, a łączne straty sięgnęły kwoty 3 milionów złotych. Jednocześnie przestępcy działali pod kilkoma różnymi nazwami, wykorzystując działalności gospodarcze zakładane na „słupy”. Choć, jak zauważyli policjanci, szczególnie często pojawiała się przy tym osoba 47-letniego Gorzowianina. To właśnie on został teraz oskarżony o kierowanie grupą przestępczą i może spędzić nawet 10 lat w więzieniu.

Poza tym zatrzymano też kolejne dziewięć osób, będących w wieku od 40 do 55 lat i aktywnie zaangażowanych w nielegalny proceder. Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej grozi im do 8 lat więzienia. Łączne akta sprawa to już ponad 1400 stron, zebranie wszystkich dowodów trwało wiele miesięcy, a prokuratura zabezpieczyła przy okazji gotówkę, nieruchomości oraz przedmioty o łącznej wartości 1,6 miliona złotych. Wkrótce sprawa trafi do sądu i wtedy powinny być znane ostateczne wyroki.

Oto komunikat gorzowskiej policji:

Policjanci komendy miejskiej zwalczający przestępczość gospodarczą, funkcjonariusze lubuskiej komendy i nadzorująca postepowanie prokuratura rejonowa zakończyli sprawę zorganizowanej grupy przestępczej, która oszukiwała firmy transportowe na terenie całej Polski. W tej wielkiej sprawie zabezpieczono tony dokumentów, które stały się dowodami w sprawie. Policjant wraz z prokuratorem prowadzącym sprawę wielokrotnie ją analizowali, by wyciągać odpowiednie wnioski i ustalać kolejnych podejrzanych. To dzięki ich zaangażowaniu i współpracy udało się nie tylko rozbić zorganizowaną grupę przestępczą, ale także zabezpieczyć u podejrzanych pieniądze, nieruchomości i pojazdy na łączną kwotę 1,6 miliona złotych.

Sprawa miała swój początek w 2017 roku. Do gorzowskich policjantów zgłosił się pokrzywdzony przez firmę, która zleciła mu transport poprzez platformę transportową. Po wykonaniu usługi zgodnie z instrukcją próbował wysłać dokumenty. Kiedy okazywało się, że wskazana strona internetowa nie działa, potwierdzenie wykonania zlecenia wysłano pocztą. To jednak nie odniosło żadnego skutku. Firma zlecająca nie tylko nie płaciła za usługę, ale również twierdziła, że wykonujący nie spełnił warunków i naliczała im kary, które wynosiły nawet 50 tysięcy euro. Taki sam mechanizm wykorzystywała w każdym przypadku.

Policjanci docierali do kolejnych pokrzywdzonych z całej Polski, których łącznie jest prawie 600. Śledczy ustalili, że w przestępczym procederze bierze udział nie tylko jedna firma, ale co najmniej kilka, które założone były w różnych miastach Polski, część z nich na „słupy”. Wielokrotnie w policyjnych ustaleniach występowała osoba 47-latka, gorzowianina, który według śledczych kierował zorganizowaną grupą przestępczą. Swoją działalnością podejrzani wyrządzili szkody na niemal 3 miliony złotych.

Dzięki wielomiesięcznej pracy gorzowskich policjantów, ekspertów do walki z przestępczością gospodarczą i prokuratorów, 10 osób wieku od 40 do 55 lat łącznie usłyszało zarzuty za oszukanie prawie 600 firm, a 7 z nich odpowie za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, której pomysłodawcą i zarządzającym miał być 47-latek. Liderowi grupy grozi 10 lat więzienia, pozostałym  osobom biorącym udział w oszustwach – 8 lat. Liczący ponad 1400 stron akt oskarżenia jest już gotowy i trafi do sądu.