Nie jest żadną tajemnicą, że w starciu z samochodami ciężarowymi auta osobowe niemal zawsze są na przegranej pozycji. Ten przypadek był jednak szczególny, gdyż w Scanię serii R oraz Mercedesa Sprintera uderzyło jedno z ostatnich aut, które wyposażeniem i konstrukcją sięgają jeszcze do połowy ubiegłego wieku.
Scania z pustą, podkontenerową naczepą przejeżdżała wczoraj wieczorem przez miejscowość Jork na przedmieściach Hamburga, korzystając z drogi landowej nr 140. Za nią jechał też Mercedes-Benz Sprinter ze skrzyniową zabudową. Tymczasem z naprzeciwka nadjechał samochód brytyjskiej marki Morgan, która do dzisiaj ręcznie produkuje auta sportowe w stylu z lat 50-tych. Choć więc samochód ze zdjęć wygląda na zupełny zabytek, równie dobrze mógł pochodzić już z lat dwutysięcznych.
Z nieznanych powodów, gdy Morgan miał minąć się z ciężarówką, jego kierowca niestety stracił panowanie nad kierownicą. Sportowe auto uderzyło wówczas w naczepę, odbiło się od niej, a następnie wróciło na lewy pas i rozbiło na przednim narożniku nadjeżdżającego Sprintera.
W przypadku obu cięższych pojazdów uszkodzenia wyglądały raczej na niegroźną kolizję, a kierowcom nic poważnego się nie stało. Za to niestety o Morganie nie można było tego powiedzieć tego samego. Jego 58-letni kierowca odniósł bowiem liczne obrażenia, sklasyfikowane jako ciężkie. Pierwszej pomocy udzielali mu strażacy, a następnie mężczyzna trafił na pokład ratunkowego helikoptera i został przewieziony do szpitala w Hamburgu.