Wielkopolskie ITD poinformowało o kontroli ciężarówki z 45-stopowym kontenerem. Zestaw został wycofany z ruchu, kierowca otrzymał mandat (100 złotych), wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne (8000 złotych), a wśród przyczyn takiej sytuacji było przeciążenie potrójnego wózka naczepy oraz ponadnormatywna długość całkowita, wynosząca 17,5 metra. I właśnie w tym momencie wiele osób może być zaskoczonych. Jak bowiem wiadomo, 45-stopowe kontenery są dłuższe od standardowych naczep (mając 13,72 metra), więc ich transport zawsze przekracza normatywne wymiary. Dlatego też na początku 2017 roku miał pojawić się wyjątek w przepisach, dopuszczający ruch dłuższych pojazdów.
Tak, to prawda, 1 stycznia 2017 roku przepisy uległy zmianie i zestaw z kontenerem 45-stopowym może przekraczać w Polsce normatywne wymiary. Niemniej przyznany przy tym zapas długość jest tylko minimalny, wynosząc dodatkowe 15 centymetrów. Innymi słowy, ciężarówka przewożąca 45-stopowy kontener może mieć 16,65 metra zamiast 16,5 metra długości. To natomiast oznacza, że po podpięciu ciągnika z dłuższym rozstawem osi lub z siodłem przesuniętym do tyłu – a na kontenerach takie pojazdy jak najbardziej się zdarzają, z myślą o krótkich kontenerach – ciężarówka z 45-stopową „puszką” nadal będzie przekraczała dopuszczalne wymiary. I najwyraźniej tak też było w opisywanym powyżej przykładzie.
Dodatkowo pojawia się też ograniczenie w zakresie organizacji transportu. Te 15 centymetrów przysługuje tylko w transporcie intermodalnym, a ten jest mocno ograniczony z zakresie pokonywanych dystansów. W przypadku przewozu lądowo-morskiego, spełnia on definicję tylko pod warunkiem poruszania się w promieniu 150 kilometrów od portu. Tymczasem omawiany transport jechał z Poznania do Gdańska, a więc pokonywał dłuższy dystans.
I tak oto dochodzimy do podsumowania – wyjątek w przepisach jest, ale tylko minimalny i obwarowany ograniczeniami. Jak to w polskim transporcie, nic nie może być proste…
Oto komunikat WITD Poznań:
Przewóz drogowy 45-stopowego kontenera z trzydziestoma paletami 45,360 sztuk puszek piwa zespołem pojazdów z Poznania do Gdańska został 13 lipca zatrzymany dynamicznie do kontroli drogowej na zachodniej obwodnicy Gniezna przez wielkopolskich inspektorów. Nie dość, że pojazd był za długi o metr, bowiem przy normie 16,5 m mierzył 17,5 m, to dopuszczalny nacisk grupy osi składającej się z trzech osi nienapędowych w naczepie wyniósł 25,25 t i był o 1,25 t za duży. Zostanie wszczęte postępowanie administracyjne wobec przedsiębiorcy na łączną kwotę 8,000 zł. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 100 zł. Podczas trwania kontroli nie udało mu się usunąć stwierdzonych nieprawidłowości, więc pojazd został usunięty na parking strzeżony.
