Zamówienie na naczepy o opuszczanej tylnej partii dachu – spalanie spadło o 5 procent

Zdjęcia: Hans Wormser AG

Powyżej: naczepa po obniżeniu dachu

Firma transportowa Spedition Wormser zamówiła sześć naczep kurtynowych Schmitz Cargobull Ecoflex. Pojazdy te mają regulowaną wysokość tylnej części nadwozia, co ma skutkować lepszymi własnościami aerodynamicznymi i w efekcie niższym spalaniem.

Dotychczas niemiecki przewoźnik użytkował jeden taki pojazd, w formie półrocznego testu. Naczepa przewoziła przy tym najróżniejsze towary, od suchej żywności na paletach, po budowlane prefabrykaty. Jeśli był to akurat ładunek stosunkowo niski, tylną część nadwozia można było hydraulicznie obniżyć, schodząc ze 265 do 220 centymetrów wysokości załadunkowej. Gdy natomiast naczepa wymagała pełnej wysokości, dach wędrował w górę, przestrzeń nad drzwiami wypełniała specjalna klapa, a z bocznych kurtyn wysuwała się dodatkowa warstwa.

Naczepa po podniesieniu dachu:

Gdy producent dostarczał tę testową naczepę, obiecywał około 5 procent oszczędności na zużyciu paliwa. Miało to wynikać z mniejszych zawirowań powietrza za pojazdem, skutkujących ograniczeniem oporu aerodynamicznego. I jak twierdzi firma Spedition Wormser, taki wynik jak najbardziej udało się osiągnąć. W stosunku do pracy ze zwykłą naczepą Schmitz Cargobull Vario, model Ecoflex obniżył zużycie paliwa w ciągniku o około 5 procent. Stąd też decyzja, by zamówić kolejne sześć takich pojazdów i tworzyć jedną z pierwszych europejskich flot tego typu.

Przewoźnik podkreśla też pewną istotną rzecz – poprawa aerodynamiki odbywa się tutaj bez skomplikowanych rozwiązań lub elementów narażonych na uszkodzenia. Większość komponentów pojazdu wygląda tak samo jak w zwykłej naczepie typu Vario, co zapowiada eksploatację bez dodatkowych problemów. Więcej na ten temat przeczytacie w następującym tekście: Naczepa Schmitz EcoFlex jest już w Polsce – obniżony zestaw ma spalać o litr mniej