Zakaz wysokościowy na autostradzie A4 – ciężarówki mogą korzystać tylko z lewego pasa ruchu

Z racji braku pasa awaryjnego, autostrada A4 już dawno wyrobiła sobie miano drogowego absurdu. Jeśli jednak myśleliście, że już bardziej absurdalnie być nie może, to niestety muszę Was wyprowadzić z błędu.

Również na tej trasie, za węzłem Krzywa (DK 94), na jezdni w kierunku Wrocławia, pojawiło się ograniczenie wysokościowe. Prawy pas oraz pas do rozpędzania zostały objęte zakazem ruchu dla pojazdów o wysokości powyżej 3,9 metra. By więc nie złamać przepisów, a także nie ryzykować, każda pełnowymiarowa ciężarówka musi przejechać pod wiaduktem tylko i wyłącznie lewym pasem.

Znaki pojawiły się z odpowiednim wyprzedzeniem, więc kierowcy jadący już autostradą mają czas, by odpowiednio ustawić się na drodze. W gorszej sytuacji są jednak kierowcy, którzy włączają się do ruchu z drogi nr 94. By nie złamać zakazu, prosto z pasa do rozpędzania muszą oni zjechać na pas skrajnie lewy. Taki manewr może zaś być bardzo trudny i po prostu niebezpieczny.

Wiele osób od razu powie, że przecież ciężarówki i tak mieszczą się pod wiaduktem. Pamiętajmy jednak, że znaki wysokościowe są znakami „zakazu ruchu”, a nie tablicami typowo informacyjnymi. Jeśli więc w czasie przejazdu pod wiaduktem cokolwiek pójdzie nie tak, sądowi biegli mogą stwierdzić, że nasza ciężarówka po prostu nie powinna się na tym pasie znaleźć. Więcej na ten temat pisałem tutaj.

Do tego może też dojść grupa kierowców, którzy nigdy wcześniej po A4 nie jeździli i po prostu będą obawiali się uderzenia w wiadukt. Jak natomiast zareagują na to kierujący autami osobowymi? Na pewno będą „przeszczęśliwi”, że wszystkie ciężarówki nagle zjeżdżają na lewo. Tym bardziej, że przeciętny Kowalski nie zdaje sobie sprawy z wysokości tych pojazdów i absurdu omawianego zakazu.

A przy okazji rodzi się pytanie, dlaczego w ogóle na autostradzie pojawił się taki zakaz? Jeszcze niedawno żadnego znaku wysokościowego tam nie było, co może sugerować problem z wiaduktem. Czyżby konstrukcja wiaduktu powoli się zapadała, faktycznie stanowiąc zagrożenie dla samochodów ciężarowych? Zaraz prześlę zapytanie tej sprawie do dolnośląskiego oddziału GDDKiA i gdy tylko uzyskam odpowiedź, opublikuję ją na stronie.

Swoją drogą, autostrada z zakazem wysokościowym do 3,9 metra – przecież to się aż nie mieści w głowie…