Ciężarówka jechała pod prąd i taranowała samochody – kierowca był pod wpływem środków odrzucających

Gdy człowiek budzi się w sobotę rano i od razu widzi nagłówki typu „tir taranował samochody, kierowca był zdziwiony, że prowadzi”, naprawdę można się zdenerwować. Tym bardziej, że policja oficjalnie już to potwierdziła – kierujący Scanią serii R był pod wpływem narkotyków.

Całe zdarzenie rozegrało się w piątek, po godzinie 21, w Częstochowie. Scania ciągnąca naczepę z dwoma kontenerami wyjechała ze stacji paliw przy ulicy Bardowskiego, po czym wjechała na drogę krajową nr 1. Niestety kierowca wybrał przy tym niewłaściwą jezdnię, jadąc wprost na pojazdy zmierzające w kierunku Warszawy.

Ciężarówka pokonała pod prąd trzy kilometry, taranując nadjeżdżające samochody. Do momentu zatrzymania zestaw zderzył się z dwiema innymi ciężarówkami, dwoma autami dostawczymi oraz dziesięcioma samochodami osobowymi. We wszystkim tych pojazdach znajdowały się 24 osoby, choć na szczęście tylko jedna z nich została niegroźnie ranna.

Scania zatrzymała się dopiero na samochodzie, który nie zdążył w porę zjechać na bok. Świadkowie wyciągnęli wówczas kierowcę z kabiny i pilnowali go do momentu przyjazdu policji. Jak zeznali w mediach, mężczyzna zachowywał się w bardzo pobudzony sposób, nie było z nim normalnego kontaktu i dziwił się, że dopiero co jechał samochodem.

Źródło zdjęć: Czestochowa998.pl