Zakaz dalszej jazdy z trójnikiem w wydechu ciężarówki – niemiecka kontrola tuningu

Zdjęcie dołączone do komunikatu Polizeiinspektion Cloppenburg/Vechta

To ciąg dalszy doniesień o tuningowych kontrolach w Niemczech. Tym razem nie chodziło jednak o oświetlenie, lecz o zmodyfikowany układ wydechowy.

33-letni Holender jechał w czwartek niemiecką drogą krajową B213, w okolicach miejscowości Cloppenburg. Wyprzedzał akurat na zakazie i przekraczał limit prędkości, gdy trafił na akcję kontrolną pod hasłem „Erkennen technischer Mängel an Nutzfahrzeugen”. W tłumaczeniu oznaczało to „poszukiwanie nieprawidłowości technicznych w pojazdach użytkowych”, co w przypadku ciężarówki po tuningu natychmiast przerodziło się w problemy.

Poza karą finansową za wyprzedzanie oraz prędkość, kierowca musiał tłumaczyć się z modyfikacji. W układzie wydechowym znaleziono bowiem trójnik, czyli zdalnie otwieraną klapę, pozwalającą spalinom na ominięcie tłumika. Teoretycznie jest to rozwiązanie, które pozwala uniknąć problemów przy przeglądzie lub kontroli. W końcu wystarczy jeden przycisk, by ciężarówka uległa wyciszeniu, wracając do legalnego, fabrycznego dźwięku. Niemcy wystawili jednak zakaz dalszej jazdy już za samą obecność trójnika w ciężarówce. Uznano to za nielegalną zmianę, służącą do przekraczania norm hałasu.

Dokładna wartość mandatów nie została podana. Podano tylko tyle, że kierowca musiał opłacić kaucje na poczet przyszłej kary, a przed ruszeniem w dalszą trasę układ wydechowy trzeba było doprowadzić do oryginalnego stanu.