Protesty, kolejki, sankcje, odwety, a w końcu też zamykanie oddziałów w Rosji i rozwijanie spółek w Polsce – już od niemal roku, przy okazji trwającej wojny na Ukrainie, w transporcie na wschód dzieją się rzeczy naprawdę bezprecedensowe. Jak jednak pokazuje czwartkowy komunikat WITD Łódź, nawet w takiej sytuacji pewne rzeczy pozostały niezmienne. Oto bowiem mamy Volvo FH z chłodnią, z litewskimi rejestracjami i z wyglądem mogącym wskazywać na ogromną firmę, które – niczym za minionych czasów pokoju – wiozło ładunek z Rosji do Polski bez zezwolenia.
Omawiany pojazd został zatrzymany na autostradzie A2 pod Łowiczem, gdzie kończył już swój przejazd z rosyjskim ładunkiem, prowadzący w kierunku Łodzi. ITD poprosiło kierowcę o zezwolenie na przewóz do kraju trzeciego, absolutnie niezbędne by litewska firma dostarczała towar z Rosji do Polski. Kierowca niczego takiego jednak nie posiadał, w związku z czym transport musiał zostać przerwany. Zamiast na rozładunek, ciężarówka trafiła na parking strzeżony i miała tam pozostać do czasu wpłacenia kaucji na poczet kary administracyjnej. Ta wynosi przy braku zezwolenia 12 tys. złotych.
Oto komunikat WITD Łódź:
W czwartek (16 lutego) Inspektorzy Łowickiego Oddziału Terenowego prowadząc rutynowe kontrole pojazdów poruszających się po na autostradzie A2 zatrzymali do kontroli zespół pojazdów należący do litewskiego przewoźnika, który według dokumentu przewozowego przewoził ładunek z Rosji do Łodzi. Zgodnie z obowiązującymi przepisami przewóz do/z kraju trzeciego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez przewoźnika z Litwy wymaga posiadania i okazywania do kontroli zezwolenia jednorazowego lub zezwolenia CEMT/EKMT. Kierowca nie posiadał wymaganego zezwolenia umożliwiającego wjazd do Polski. Pojazd skierowano na parking strzeżony z uwagi na brak środków na pokrycie kaucji tytułem kary pieniężnej.