Wywrotka zsunęła się ze zbocza żwirowni – by wyciągnąć kierowcę, rozcinano dach

Fot. straż pożarna z Abersee

Straż pożarna z austriackiego Abersee ma za sobą szczególną akcję ratunkową. Pomocy wymagał kierowca przewróconej ciężarówki, częściowo zatopionej w żwirze i leżącej na kilkudziesięciometrowym, grząskim zboczu.

Czteroosiowy Mercedes-Benz Actros wykonywał pracę na terenie żwirowni. W nie do końca znanych okolicznościach pojazd zsunął się ze skarpy, przewrócił na lewy bok i częściowo zapadł w żwirze. Kierowca został przy tym ranny, nie mogąc samemu wydostać się z kabiny. Cały czas istniało też niebezpieczeństwo, że pojazd znacznie zsuwać się w dół zbocza.

By w ogóle rozpocząć akcję ratunkową, konieczne było sprowadzenie gąsienicowej koparki. Umocowano do niej ciężarówkę, zabezpieczając ją przed dalszym osuwaniem. Następnie, przy wykorzystaniu ręcznych drabin strażacy zeszli do wraku. Zabrali ze sobą nożyce hydrauliczne, którymi rozcięli dach kabiny i dostali się do rannego kierowcy. Został on przekazany do załodze pogotowia ratunkowego i trafił do szpitala.

Po 45 minutach pracy strażackie zastępy mogły wracać do swoich wozów. Wszystko wydarzyło się bowiem na prywatnym terenie i na wyciągnięciu kierowcy ich odpowiedzialność się skończyła. Z podniesieniem ciężarówki żwirownia miała poradzić sobie samemu lub ewentualnie zatrudnić w tym celu prywatne przedsiębiorstwo pomocy drogowej.