W Norwegii zapadł bardzo ciekawy wyrok dotyczący zmowy cenowej europejskich producentów ciężarówek. Dotyczy on oskarżeń, które wobec Volvo Trucks wysunęła norweska poczta, funkcjonująca pod nazwami Posten Norge oraz Bring.
Wyrok wydał Sąd Okręgowy w Oslo, orzekając na korzyść pocztowców. Nie dotyczył on jednak samej zasadności odszkodowania, a tego, kto może tutaj zostać oskarżony. Okazuje się bowiem, że Posten Norge oraz Bring wysunęły oskarżenia między innymi wobec norweskiego importera marki Volvo Trucks, wzbudzając tym spore kontrowersje.
Wydawałoby się, że sam importer nie powinien ponosić odpowiedzialności. Udział w zmowie cenowej był bowiem decyzją zarządu Volvo Trucks, a nie jego pojedynczego, zagranicznego przedstawiciela. A jednak, sąd okręgowy w Oslo uznał, że roszczenia wobec importera, spółki Volvo Norway AS, są jak najbardziej zasadne i sprawa może być kontynuowana.
O co toczy się walka?
Zmowa cenowa miała trwać w latach 1997-2011. Producenci ciężarówki wspólnie wówczas uzgadniali podwyżki cen, łamiąc zasady wolnej konkurencji. Tymczasem norweska poczta zamówiła w ciągu 14 lat ponad 2 tys. pojazdów. Aż 1700 z nich zamówiono w Norwegii, a kolejne 388 zostało nabyte w Szwecji i na Słowacji.
Bazując na raporcie Komisji Europejskiej, wylicza się, że bez zmowy cenowej ciężarówki te byłyby od 15 do 22 proc. tańsze. To natomiast pozwoliło wyliczyć, że norweska poczta zapłaciłaby za swoje pojazdy o około 166 milionów koron mniej. W przeliczeniu na naszą walutę, daje to niemała kwotę 76 milionów złotych. I dlatego też Posten Norge oraz Bring zamierzają teraz walczyć o odszkodowanie.