Wyłącznik tachografu w lokalnej wywrotce – kierowca zaprzeczył jego używaniu

Nie przypominam sobie żadnego wcześniejszego komunikatu ITD, w którym tak zwany „wyłącznik” znaleziono by w typowo lokalnej wywrotce. Pozostawało to raczej domeną ciężarówek do ruchu dalekobieżnego. Ostatnio w Warszawie pojawił się jednak wyjątek. Był nim czteroosiowy MAN TGS z dzienną kabiną, który miał na pokładzie właśnie wyłącznik tachografu.

Kontrola miała miejsce w dzielnicy Wilanów, po tym jak ITD zauważyło brak plandeki na zabudowie. Inspektorzy postanowili sprawdzić zapisy czasu pracy i wówczas nabrali podejrzeń w sprawie wyłącznika. Kolejnym krokiem było znalezienie pilota do sterowania nielegalnym urządzeniem, który leżał pod kilkoma innymi przedmiotami, przy fotelu kierowcy.

Co ciekawe, kierowca nie przyznał się do winy, twierdząc, że nie znał przeznaczenia pilota i nie wiedział o obecności wyłącznika. W sprawie będzie prowadzone postępowanie administracyjne, natomiast sama kontrola zakończyła się w autoryzowanym warsztacie z tachografami. Tam pojazd doprowadzono do legalnego stanu, oczywiście na koszt przewoźnika. Ten ostatni może się też spodziewać finansowej kary.

Oto komunikat WITD Radom:

Zaczęło się od nieprzykrytego plandeką piachu, a zakończyło na stwierdzeniu niedozwolonej ingerencji w instalację tachografu. Wywrotkę zatrzymali do kontroli inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego. Wobec przewoźnika toczy się postępowanie wyjaśniające. Kierowca nie przyznał się do manipulowania czasem pracy.

W czwartek (1 września), funkcjonariusze ITD patrolujący ulice na warszawskim Wilanowie, zauważyli wywrotkę przewożącą piach. Zatrzymali ciężarówkę do kontroli, ponieważ kierowca nie zabezpieczył przewożonego ładunku plandeką.

Po kontroli tachografu i czasu pracy kierowcy inspektorzy mieli uzasadnione podejrzenia, że instalacja urządzenia rejestrującego aktywności może być przerobiona w celu fałszowania zapisów. Inspektorzy skierowali wywrotkę do najbliższego serwisu tachografów. Szczegółowa kontrola potwierdziła niedozwoloną ingerencję w instalację tachografu. Znaleziono ukryty drugi czujnik ruchu, który umożliwiał kierowcy rejestrowanie rzekomego odpoczynku w trakcie jazdy. Szofer mógł uruchamiać wyłącznik tachografu za pomocą pilota. Służący do tego pilot leżał przykryty innymi rzeczami koło fotela kierowcy.

Kierowca nie przyznał się do manipulowania czasem pracy. Twierdził, że nie wie skąd się wziął i do czego służy znaleziony pilot. Okoliczności będą wyjaśniane w trakcie postępowania administracyjnego, które toczy się wobec przewoźnika. Za niedozwoloną ingerencję w instalację tachografu cyfrowego przedsiębiorcy i osobie zarządzającej transportem w firmie grożą kary pieniężne. Przewoźnik musiał również pokryć koszt prac wykonanych w serwisie. Wywrotka mogła wyjechać na drogę dopiero po doprowadzeniu tachografu do stanu zgodnego z prawem.