Wsparcie finansowe dla firm transportowych to w Unii Europejskiej mocno pilnowany temat. Każdy plan pomocowy wymaga unijnego zatwierdzenia, by upewnić się, że nie wypłynie on w nadmierny sposób na rynkową konkurencję. Tym bardziej ciekawe są więc wiadomości w Włoch, gdzie właśnie uzyskano zgodę na ratowanie przewoźników jeżdżących na LNG.
Włoskie firmy transportowe, które zdecydowały się na zakup ciężarówek zasilanych LNG, będą mogły odzyskać od państwa aż 20 procent wydatków przeznaczanych na to paliwo. Co więcej, program zadziała także wstecz, dzięki czemu państwo częściowo zwróci wydatki poniesione od 1 lutego 2022 roku. Poza tym ulga ma utrzymać się przez nadchodzący rok, łączna wartość dopłat może sięgnąć 25 milionów euro, a realizacja całego programu odbędzie się poprzez odliczenia od podatku dochodowego.
Włosi jak najbardziej zgłosili swoją propozycję do Komisji Europejskiej, spełniając procedury wymienione już na wstępie. Bruksela wydała natomiast zezwolenia na realizację programu, a więc najwyraźniej dopatrzyła się w nim uzasadnionego i niegroźnego charakteru.
Zgoda udzielona Włochom pozwala się domyślać, że podobny program dałoby się wprowadzić także w innych krajach. Jak natomiast powszechnie wiadomo, kilkukrotny wzrost cen LNG jest odczuwalny w całej Europie, a przewoźnicy korzystający z tego paliwa znaleźli się w dramatycznej sytuacji. Wielu z nich po prostu ustawia gazowe ciągniki pod płotami, gdyż przychody z ich pracy są niższe od kosztów gazowego paliwa.
Dla wyjaśnienia dodam, że przyczyną tej sytuacji jest kryzys energetyczny, który pojawił się w Europie po odcięciu od rosyjskich dostaw. Gospodarka musi jakoś zastąpić gaz z rurociągów i wybór padł przy tym właśnie na dostawy LNG, realizowane statkami z innych kontynentów. Tym samym liczba klientów na LNG bardzo gwałtownie wzrosła, podnosząc ceny i ograniczając dostępność. Niestety, to może też oznaczać, że sytuacja szybko nie wróci do normy.