Więcej kontroli w Niemczech, w tym zwłaszcza celników – odpowiedź Zielonych na protest

Jak już zapewne wiecie, w miniony piątek w Niemczech odbył się protest małych i średnich przewoźników. Firmy protestowały przeciwko zaniżaniu stawek, domagając się w tym zakresie rządowej pomocy. Czy jednak władze będą potrafiły pomóc? Pierwsza propozycja właśnie się pojawiła.

Z tą propozycją wyszli Zieloni, czyli najmniejsza partia obecna w niemieckich parlamencie. Zieloni znani są ze swojej niechęci do transportu drogowego, lecz tym razem zainteresowali się losem przewoźników. Przygotowali przy tym zestaw oczekiwań, który zamierzają przedstawić w parlamencie.

Mówiąc w dużym skrócie, partia domaga się większego nadzoru nad transportem drogowym. Mowa między innymi o zwiększeniu kontroli niemieckiej płacy minimalnej, prowadzonych przez służbę celną. Sami celnicy mieliby też znacznie zwiększyć swoją obecność na drogach, działając w ten sposób odstraszająco na wielu przewoźników. Zieloni mówią też o konieczności wprowadzenia krajowych zasad kabotażu. Unijna norma, z dopuszczeniem trzech takich tras pod rząd, określana jest jako stanowczo zbyt wysoka.

Zdaniem Zielonych, coś takiego miałoby wpłynąć na niemiecką branże w dwa sposoby. Po pierwsze, ubyłoby zleceń, w których przychód ledwie pozwala na opłacenie kosztów, a po drugie, można by nieco poprawić warunki pracy samych kierowców.