Węgry: opłaty dla ciężarówek rosną o 18 procent przez spadek wartości pieniądza

Stawki transportowe zaczęły wyraźnie spadać jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Od tamtego czasu na kryzys wskazują nie tylko wypowiedzi przewoźników, ale też po prostu branżowe dane. Jeden z dobitnych przykładów pokazywałem między innymi pod tym linkiem: Dużo ciężarówek i mało ładunków – stawki spadły o 18%, a będzie jeszcze gorzej. Tymczasem z Węgier nadchodzi przykład na to, jak skokowo rosną koszty firm transportowych.

Począwszy od 1 października 2023 roku, węgierskie stawki opłat drogowych dla ciężarówek wzrosną o 17,6 procenta. Tym samym najbardziej popularna kategoria pojazdów dalekobieżnych, a więc ciężarówki co najmniej czteroosiowe (J4), zgodne z normami emisji spalin Euro 5 lub Euro 6 będzie miała naliczane po 156,8 forinta za każdy kilometr (1,83 złotego). Dla porównania, dotychczas było to 133,33 forinta (1,55 złotego).

Skąd natomiast wzięło się to 17,6 procenta różnicy? Wcale nie chodzi tutaj o jakąś skoordynowaną decyzję ekologiczną, jak ma to obecnie miejsce w Niemczech, lecz po prostu o spadek wartości pieniądza, czyli tak zwaną inflację. Właśnie o około 18 procent wzrosły na Węgrzech ceny towarów konsumpcyjnych i dlatego o tyle samo podnoszone są teraz stawki opłat dla ciężarówek. Mechanizm ten został zapisany w rozporządzeniu, które reguluje system Hu-Go.