Volvo Trucks rozpoczęło w Stanach Zjednoczonych dostawy nowego modelu. Nazywa się on VNR 660 i ma łączyć niewielką długość całkowitą z niezłymi warunkami wypoczynku. Jako potencjalne zastosowanie podaje się na przykład wyjazdy w podwójnych obsadach, niezbyt dalekie, ale wymagające nocowania w kabinie.
Ograniczona długość całkowita i niezłe warunki wypoczynku? Coś takiego od razu może zainteresować także europejskich odbiorców. Czyżby w końcu powstała kabina, która zmieści się w nowe europejskie normy, pozwalające wydłużyć nadwozia ciężarówek o 90 centymetrów. A jeśli nie, to ile nadal nam brakuje, by europejskie kabiny choć zaczęły przypominać swoje amerykańskie odpowiedniki?
Omawiane VNR 660 dla porównania z modelem VNL 760, a więc najkrótszym wariantem z długą maską i wysokim dachem:
Omawiając nowy produkt, Volvo Trucks zachwala zaledwie 164 cale długości między przednim zderzakiem a tylną ścianą kabiny. Ma to być jeden z najkrótszych wyników na rynku, a jednocześnie oszczędność co najmniej 26 cali (65 centymetrów) w stosunku do wariantu nieskróconego. Z tego 9 cali (22,5 centymetra) udało się oszczędzić na skróceniu sypialni, a kolejne 17 cali (42,5 centymetra) na krótszej obudowie silnika. Swoją drogą, standardowo tym silnikiem jest jednostka D11, znana z europejskiego Volva FM. Większy, 13-litrowy motor występuje zaś dopiero w opcji.
A jednak, VNR 660 nadal okazuje się nadwoziem nieporównywalnie większym, niż te stosowane w Europie. Wspomniane 164 cali oznacza, że między przednim zderzakiem a tylną ścianą kabiny mamy 4,1 metra długości. Dla porównania, europejskie kabiny mają tutaj do 2,3 metra. Nawet więc po uwzględnieniu dodatkowych 90 centymetrów, danych do dyspozycji przez unijne rozporządzenie, kolejnych 90 centymetrów jeszcze by brakowało.
Co natomiast kierowcy mogliby uzyskać, gdyby te dodatkowe 90 centymetrów także dano im do dyspozycji? Na wypadek ewentualnego wypadku, w tym na przykład najechania na tył, przed sobą mieliby niemal 1,3-metrową obudowę silnika, pozwalającą na montaż dodatkowych stref kontrolowanego zgniotu. A jednocześnie byłby to przód wystarczająco pochylony, by korzystnie wpływać na zużycie paliwa.
Do tego doszłaby też spora sypialnia, której długość w modelu VNR 660 wynosi 61 cali, czyli 152,5 centymetra. Mieszczą się tam dwa łóżka o szerokości 90 centymetrów, a także szafki z pionową lodówką oraz dedykowanymi miejscami na telewizor oraz mikrofalówkę. Między sypialnią a szoferką swobodnie można się poruszać, nie ma oczywiście żadnego tunelu silnika, a odległość między podłogą a sufitem wynosi nieco ponad 2 metry.