Firma transportowa WMW z Rybarzowic w woj. śląskim przez wiele lat stawiała na samochody ciężarowe marki Volvo. W ostatnich latach, po wejściu w życie normy Euro 6, firma poczyniła jednak pewne próby z innymi markami. Zamówiono wówczas kilka Stralisów Hi-Way, a także MAN-a TGX. Teraz natomiast WMW wraca do Volva, w ubiegłym roku odebrawszy dwa nowe ciągniki, a teraz dodając do nich cztery bardzo ładne „tandemy”.
Te nowe ciężarówki to Volva FH 500. Zabudowy i przyczepy są dziełem marki Wecon, wzbogaconym dodatkowo o uchwyty do mocowania wózków widłowych. To ostatnie rozwiązanie ma ułatwić transport okien, coraz częściej przewożonych przez WMW i nierzadko rozładowywanych bezpośrednio na budowie klienta.
Poza tym, kierowcy nowych ciężarówek będą mieli do dyspozycji tempomat przewidujący topografię terenu I-See, kabinę typu Globetrotter, 1500-litrowe zbiorniki paliwa, a także – co w modelu FH jest szczególnie istotne – nowe, żelowe akumulatory. Mają one ograniczyć prawdopodobieństwo rozładowania na postoju.
A dlaczego WMW ponownie zdecydowało się na produkty Volvo Trucks? Firma tłumaczy, że szczególnie ceni sobie sieć serwisową tej marki, działającą na wysokim poziomie także na najdalszych krańcach Europy. Coś takiego ma dawać przewoźnikowi poczucie pewności i bezpieczeństwa.