Volta ogłasza upadłość – produkcja elektrycznych ciężarówek nie wypaliła

Zabudowa z mieszanki lnu i żywicy, miejsce kierowcy umieszczone na środku, 1470 egzemplarzy zamówionych przez DB Schenker i setki milionów euro uzyskanych od inwestorów – zapowiedzi brzmiały tutaj naprawdę ciekawie. Wszystko skończyło się jednak nagłą upadłością, ogłoszoną w Szwecji, w ubiegłym tygodniu.

Firma o której mowa to Volta Trucks – nowy producent elektrycznych ciężarówek dystrybucyjnych, wywodzący się ze Szwecji, choć ukierunkowany głównie na rynek brytyjski lub holenderski. Pierwsze jeżdżące prototypy tej marki pokazano trzy lata temu, w tym roku udało się uzyskać dla nich oficjalną homologację, a kolejnym krokiem miało być rozpoczęcie produkcji seryjnej. Właśnie z myślą o tym ostatnim celu inwestorzy przekazali firmie około 300 milionów euro. Poza tym firma chwaliła się wstępnymi zamówieniami na około 5 tys. podwozi, z czego niemal jedna trzecia miała trafić do wspomnianego Schenkera.

A jednak, dzisiaj już wiadomo, że ciężarówek marki Volta szybko na drogach nie zobaczymy. Firma popadła bowiem w olbrzymie problemy, po tym jak główny poddostawca baterii do jej ciężarówek – amerykańskie przedsiębiorstwo Proterra – ogłosił w sierpniu bankructwo. To uniemożliwiło rozpoczęcie produkcji seryjnej, załamało realizację zamówień i prowadziło wprost do strat finansowych. Dlatego też w ubiegłym tygodniu rada nadzorcza firmy Volta poinformowała o oficjalnym wniosku o upadłość.

Oczywiście pozostaje pytanie, czy nie znajdzie się strategiczny inwestor, gotowy przejąć firmę i przywrócić plany produkcyjne. Niemniej coś takiego na pewno nie obejdzie się bez dużych opóźnień, a także może utrudnić rozmowy z potencjalnymi klientami.

Miejsce pracy w ciężarówkach marki Volta: