Powyżej: zwykły Volkswagen Meteor
Dwa lata temu Volkswagen postanowił przedłużyć życie MAN-a TGX poprzedniej generacji, wprowadzając go do sprzedaży pod swoją własną marką. Tak powstał Volkswagen Meteor, w zamyśle będący prostą i budżetową ciężarówką na południowoamerykański rynek. A że produkt ten świetnie przyjął się wśród klientów, brazylijskie biuro Volkswagena zaczęło go teraz rozwijać we własnym zakresie, niezależnie od europejskiego pierwowzoru.
Meteor właśnie został zaprezentowany w udoskonalonej wersji o nazwie Optimus. Jej głównym wyróżnikiem ma być przede wszystkim świetna aerodynamika, z bardzo nisko poprowadzonym ospojlerowaniem nadwozia, rozbudowanymi osłonami tylnych nadkoli, a także specjalnymi kołpakami wszystkich kół. Te ostatnie nie tylko mają sprzyjać aerodynamice, ale też podobno poprawiają chłodzenie hamulców.
Volkswagen Meteor Optimus:
Ograniczenie oporów powietrza ma się też przejawiać w całkowitej rezygnacji z lusterek. Zamiast tego Volkswagen zastosował pełen zestaw kamer, rozmieszczając je nad drzwiami bocznymi oraz na przednim prawym narożniku. To przy okazji sprawiło, że w środku znajdziemy aż pięć ekranów – trzy obsługujące kamery, jeden zastępujący wskaźniki i jeden służący za stację multimedialną.
Wśród wewnętrznych ciekawostek pojawia się szerokie wykorzystanie grafenu, jako materiału wykończeniowego. Technologia ta ma być bardzo ekologiczna, jako że grafen powstaje z samych atomów węgla, a przy okazji ma przeciwdziałać zbieraniu się w kabinie bakterii lub wirusów. Poza tym wnętrze zostało po prostu efektownie wykończone, z tapicerką pod kolor nadwozia, a na liście udogodnień znalazł się między innymi fotel kierowcy z masażem.
Pod względem układu napędowego Volkswagen Meteor Optimus korzysta z 12,4-litrowego silnika marki MAN, rozwijającego moc 530 KM i zgodnego z normami emisji spalin Euro 6. Czy natomiast ciężarówka trafi do seryjnej produkcji? Brazylijczycy podobno już to rozważają, chcąc uczynić z Optimusa specjalną ofertę, dla najbardziej wymagających klientów.