Jeszcze przed końcem tego roku polska marka Ursus ma pokazać nowe, elektryczne lub wodorowe auto dostawcze. Samochód ma być efektem nowo zawartej współpracy z południowokoreańską firmą BLF Corporation.
Przedsiębiorstwo z Korei prawdopodobnie nie jest Wam jeszcze znane. Ja sam też dotychczas o nim nie słyszałem. Jak jednak można przeczytać w informacjach na ten temat, BLF założyli byli inżynierowie z koreańskiego koncernu motoryzacyjnego i firma specjalizuje się w rozwoju nowoczesnych technologii, dostarczając je zewnętrznym markom.
Taki partner najwyraźniej wzbudza bardzo duże zaufanie. Już samo podjęcie współpracy z BLF skutkowało ponad 30-procentowym wzrostem wartości udziałów Ursusa. Inwestorzy znowu uwierzyli w potencjał lubelskiej marki (obecnie siedziba znajduje się w Lublinie) i zniknął niesmak po gwałtownym zerwaniu rozmów między Ursusem oraz chińskim Dongfengiem.
A jakiego konkretnie pojazdu możemy spodziewać się w ramach współpracy? Wiadomo tylko tyle, że będzie to auto użytkowe o DMC do 3,5 tony, z możliwością zasilania akumulatorowego lub wodorowego. Niewykluczone wydaje się też częściowe spokrewnienie z Lublinem, podobnie jak miało to miejsce w elektrycznym prototypie Ursus Elvi, zaprezentowanym już w 2017 roku (zdjęcie nad tekstem).
