Uratowany przez unoszoną oś w ciężarówce? Audi Q7 wsunęło się pod podwozie

Niewykluczone, że tego kierowcę uratował system pneumatycznego unoszenia tylnej osi. Zamiast bowiem rozbić się na tyle ciężarówki, przód Audi Q7 wbił się pod podwieszone koła, utrzymując całe podwozie na odpowiedniej wysokości.

To zaskakujące zdarzenie miało miejsce w poniedziałek, na brytyjskiej trasie A13, tuż przed węzłem z autostradą M25. Audi Q7 znalazło się tam między dwiema ciężarówkami, przed sobą mając podwozie z unoszoną osią, a za sobą Volvo FH z naczepą i kontenerami. Dokładny przebieg ich zderzenia nie został podany, ale dwie rzeczy są pewne – Audi z duża siła wbiło się pod hamującą „solówkę”, a jednocześnie od tyłu zostało najechane przez Volvo.

Jak podała lokalna policja, kierujący Audi wysiadł z wraku bez poważniejszych obrażeń. Trafił on co prawda do szpitala, ale jego życiu nic nie zagrażało. A gdy spojrzymy na zdjęcie, szybko możemy zrozumieć jak było to możliwe. Po pierwsze, silnik Audi znalazł się pod ostatnią osią ciężarówki, utrzymując podwozie na odpowiedniej wysokości. A jednocześnie miało to miejsce w Wielkiej Brytanii, więc kierowca najpewniej siedział z prawej strony auta, gdzie przestrzeni na przeżycie mogło być jeszcze nieco więcej.

Omawiany widok na pewno mógł wzbudzać ogromne zainteresowanie. Policja z hrabstwa Essex od razu udzieliła więc komentarza na temat zachowania innych kierujących. Zauważono łącznie 20 osób, które próbowały filmować lub fotografować miejsce wypadku. Rejestracje ich pojazdów został więc zapisane, by listownie dosłać mandaty. Będą to kary za korzystanie z urządzeń elektronicznych za kierownicą, w wysokości 200 funtów i opatrzone 6 punktami karnymi. A jeśli ktoś miał prawo jazdy od mniej niż dwóch lat, te 6 punktów wystarczy mu do natychmiastowej uprawnień do kierowania.