Tysięczny MAN i dwusetne Volvo, przekazane w dwóch kompletnie różnych stylach

Ta sama branża, samochody o podobnych konfiguracjach i nawet podobna okazja, a wszystko tak bardzo różne – takie przemyślenie dopadło mnie wczoraj, gdy trafiłem na dwie informacje o jubileuszowych odbiorcach ciężarówek. Niderlandzka firma Stam Transport odebrała swoje dwusetne Volvo, niemiecki Duvenbeck odebrał tysięcznego MAN-a, a wszystko wydarzyło się w skrajnie różnych okolicznościach.

Firma Duvenbeck Group ma obecnie oddziały w ośmiu krajach i dysponuje flotą 1500 ciężarówek, znanych głównie z przewozu ładunków objętościowych. Wśród ciągników oraz podwozi szczególnie dużo jest MAN-ów, zamawianych już za czasów modelu TGA. I tak udało się dojść do dokładnie tysięcznej ciężarówki marki MAN, która trafiła dotychczas do zielonej floty.

Jubileuszowy samochód to ciągnik pod naczepy typu mega, reprezentujący najnowszą generację modelu TGX i wyposażony w najwyższą kabinę, zwaną obecnie GX. Jego oficjalne przekazanie odbyło się w Monachium, w reprezentacyjnym obiekcie marki MAN, znanym jako MAN Truck Forum. Obecny był między innymi prezes MAN Truck & Bus Deutschland, a ranga wydarzenia była tym wyższa, że Duvenbeck Group należy do MAN Expert Advisory Board. To wyselekcjonowana grupa największych klientów, którzy służą producentowi radą przy pracach nad pojazdami.

Tymczasem kilkaset kilometrów dalej, w Niderlandach, jubileusz świętuje firma Stam Transport. To rodzinne przedsiębiorstwo, założone w 1996 roku i obecnie mające 65 ciężarówek. W większości to ciągniki z naczepami samowyładowczymi lub 25-metrowe zestawy do transportu kontenerów morskich. Co też ważne, cała flota utrzymywana jest w tym samym, szczególnym stylu, w pełni zgodnym z zasadami „holenderskiego tuningu”.

Stam Transport od samego początku użytkowało ciężarówki marki Volvo Trucks. Dzięki temu, pomimo nieprzesadnie dużej floty, w ostatnich dniach odebrano już dwusetną ciężarówkę tej marki. Jest to Volvo FH 500 Globetrotter XL I-Save, pochodzące z partii 16 niemal identycznych ciągników. „Niemal”, ponieważ ten dwusetny dodatkowo wyróżniono. Otrzymał on chromowane kominy układu wydechowego, pełną obudowę tylnego podestu oraz przednie orurowanie. Jest też niefabryczna tapicerka kabiny i historyczne malunki na tylnej ścianie, prezentujące dwa firmowe klasyki, również marki Volvo. Jeśli zaś chodzi o odbiór, to dokonano go w firmowym magazynie, w ramach imprezy dla pracowników.