Tunel z 20 kamerami, który w 30 sekund sprawdzi stan ciężarówki wracającej do bazy

Powyżej: urządzenie pracujące w Autodienst Hoppegarten, odpowiedzialne za kontrolę Mercedesów oddanych do serwisu

Niemieckie media mocno ostatnio promują technologię Digital Vehicle Scan, w skrócie DVS. To rozwiązanie między innymi dla warsztatów, firm wynajmujących, a także dla dużych flot. W tym zwłaszcza dla przedsiębiorstw, gdzie rotacja samochodów lub kierowców jest bardzo duża. Spójrzmy więc na czym to nowoczesne rozwiązanie może polegać.

Technologia DVS dostarczana jest w formie niewielkich, przejezdnych tuneli. Każde takie urządzenie posiada 20 kamer bardzo wysokiej rozdzielczości, które w ciągu 30-sekundowego przejazdu dokumentują każdą stronę samochodu. Uzupełnieniem jest też wysokiej jakości oświetlenie LED, system rozpoznawania tablic rejestracyjnych oraz opcjonalne mierniki głębokości bieżnika oraz ciśnienia w oponach.

Dzięki wszystkim tym urządzeniom, DVS prowadzi wirtualne oględziny stanu pojazdu. Program może wizualnie rozpoznać usterki lub uszkodzenia, uwiecznić je na zdjęciach, a także odróżnić od uszkodzeń już wcześniej znanych. Co więcej, to samo urządzenie może obsługiwać pojazdy najróżniejszych klas, od aut osobowych po ciężarówki. Najlepszym przykładem jest urządzenie DVS stojące u niemieckiego dealera marki Mercedes-Benz, firmy Autodienst Hoppegarten. Ten sam tunel prowadzi tam oględziny zarówno Smartów, jak i czteroosiowych Arocsów.

Można sobie wyobrazić, że po odpowiednim dopracowaniu takie tunele zastąpią klasyczne stacje kontroli pojazdów. Zresztą, nieprzypadkowo głównym podmiotem stojącym za DVS jest organizacja TÜV SÜD, odpowiedzialna w Niemczech za badania techniczne samochodów. Choć jest też pewien czynnik, który spowalnia popularność tego rozwiązania. To cena, która może wynosić ćwierć miliona euro, czyli znacznie ponad milion złotych.