Trzech pijanych kierowców, jeden po drugim – łapówka, wjazd do rowu i zniszczenia w mieście

Przeglądając dzisiaj policyjne komunikaty, powitał mnie taki oto widok – funkcjonariusze z trzech województw jedni po drugich poinformowali o zatrzymaniu pijanych kierowców ciężarówek. Postanowiłem więc przygotować skrót tych spraw, łącząc to z linkami do pełnych komunikatów.

1. Droga wojewódzka nr 401 nieopodal Brzegu (opolskie)

W miniony poniedziałek, około godziny 12, brzeska policja otrzymała zgłoszenie o niebezpiecznie poruszającej się ciężarówce. Jak się okazało, jej kierowca miał niemal 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna prowadził przy tym 40-tonowy zestaw z ładunkiem soi, a za odstąpienie od czynności zaproponował policjantom ponad 1000 złotych.

Teraz mężczyzna odpowie za prowadzenie w stanie nietrzeźwości, a także za próbę wręczenia łapówki. Takie zarzuty mogą łącznie oznaczać nawet 10 lat więzienia.

Pełen komunikat

2. Trasa S3 nieopodal Jawora (dolnośląskie)

W środę, około godziny 17, na drodze ekspresowej S3 doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia. Kierowca DAF-a XF105 stracił panowanie nad pojazdem, staranował barierki i latarnię, a następnie wpadł ciężarówką do rowu.

Pomimo rozległych uszkodzeń ciągnika, kierowcy nic poważnego się nie stało. Czekają go jednak konsekwencje zupełnie innego typu. Jak się okazało, 62-latek miał w wydychanym powietrzu niemal 1,3 promila alkoholu, za co grożą mu dwa lata więzienia, grzywna oraz co najmniej rok zakazu prowadzenia.

Pełen komunikat

3. Ulica Oświęcimska w Rudzie Śląskiej, tuż przy autostradzie A4 (śląskie)

Rekordzistą zestawienia okazał się 44-letni obywatel Ukrainy, pracujący w polskiej firmie transportowej. W środę około godziny 10.30 prowadził on zestaw z naczepą mając ponad 3,5 promila alkoholu. Wjechał przy tym w teren zabudowany, doprowadził do kolizji z licznymi elementami infrastruktury, uszkodził między innymi barierki zamontowane przy szkole, a następnie próbował uciekać na pieszo.

Na miejsce wezwano patrol policji, a w ujęciu kierowcy próbowali pomóc przypadkowi świadkowie. 44-latek natychmiast trafił na komisariat, by wytrzeźwieć tam przed składaniem zeznań. W sądzie odpowie za prowadzenie w stanie nietrzeźwości, a także za spowodowanie aż czterech kolizji. Grożą za to dwa lata więzienia, wysoka grzywna, a także zakaz prowadzenia na terenie naszego kraju.

Pełen komunikat