Komisja Europejska przedstawiła swój plan rozwoju transportu na najbliższe dekady. Wiadomo więc w którym kierunku będą zmierzały unijne wymagania i jakie pojazdy mogą zyskać przy tym szansę na sukces.
Zbytnio nie przedłużając przejdźmy od razu do konkretów. Zapowiedzi podzielono na trzy kategorie, obejmujące najbliższe dziesięć, piętnaście oraz trzydzieści lat.
Do roku 2030:
– po europejskich drogach ma jeździć co najmniej 30 milionów pojazdów bezemisyjnych, a więc pozbawionych silników spalinowych;
– transport publiczny na dystansach do 500 kilometrów przejdzie na pojazdy bezemisyjne;
– europejska sieć kolei wysokich prędkości zwiększy się aż dwukrotnie;
– na szeroką skalę wdroży się pojazdy zautomatyzowane;
– aż 100 europejskich miast stanie się neutralnym klimatycznie;
– przygotuje się do sprzedaży bezemisyjne statki morskie.
Do roku 2035:
– przygotuje się do sprzedaży bezemisyjne samoloty o dużej pojemności.
Do roku 2050:
– ilość towarów transportowych koleją wzrośnie dwukrotnie;
– połączenia intermodalne na długich trasach będą gotowe do pracy z wysokimi prędkościami;
– niemal wszystkie samochody osobowe, dostawcze oraz ciężarowe będą poruszały się bez udziału silników spalinowych.
Podsumowując można więc powiedzieć tak: Komisja Europejska będzie silnie promowała napędy elektryczne lub wodorowe, transport kolejowy ma mieć silnie uprzywilejowaną pozycję, a na drogach dopuści się ruch samochodów z autopilotami.
