Transportowa kumulacja: trzy karty, amfetamina, areszt, stonoga i dziurawa tarczka

Inspekcyjne komunikaty o kontrolach przeglądam po kilka razy w tygodniu. Rzadko jednak zdarzają się takie duże kumulacje, jak ta, którą zastałem w dniu dzisiejszym. Gdy bowiem sprawdziłem doniesienia z trzech ostatnich dni, znalazłem aż pięć bardzo poważnych lub nietypowych historii. Dlatego też, zamiast dłużej prezentacji jednego komunikatu, poniżej znajdziecie pięć krótszych opisów.

1. Ta sama wykresówka od stycznia (pełen komunikat tutaj)

Jak wykazała kontrola bydgoskiego ITD, używanie tej samej wykresówki przez trzy tygodnie może skutkować jej uszkodzeniem. Papier otrzymał bowiem tyle zapisów, że rysik zaczął przebijać go na wylot. Jak natomiast tłumaczył to właściciel ciężarówki, osobiście wykonujący lokalne przewozy z naczepą-wywrotką? Ciągnik siodłowy zakupił na początku bieżącego roku i tachograf okazał się wówczas uszkodzony. Dlatego też postanowił nie przejmować się wymienianiem wykresówek. A teraz odpowie za to w formie kary administracyjnej, zapewne w wysokości 12 tys. złotych. Za to nic nie wspomniano o odebraniu prawa jazdy na okres trzech miesięcy. Najwyraźniej więc, choć zapisy czasu pracy były całkowicie nieczytelne, ITD nie sklasyfikowało ich jako formy manipulacji.

2. Lekka „stonoga” pełna problemów (pełen komunikat tutaj)

W Wysokiem Mazowieckiem ITD zatrzymało do kontroli ośmioosiowy zestaw z dwoma kontenerami, morskimi. Jak na tego typu konfigurację pojazd był stosunkowo lekki, ważąc 43,9 tony. Mimo to lista problemów okazała się wyjątkowo długa. Kierowca korzystał w czasie jazdy z magnesu, manipulując czas pracy, dlatego też na trzy miesiące odebrano mu prawo jazdy. Z tego samego powodu został oskarżony o zaniżanie przebiegu pojazdu i przed sądem może otrzymać karę grzywny lub nawet karę pozbawienia wolności. Co więcej, dalszy ruch natychmiast został zakazany, gdyż omawiany zestaw uznano za niedozwolone połączenie trzech pojazdu. Wynika to z faktu, że podkontenerowa naczepa miała konstrukcję dwuczęściową, rozpinaną. Postępowanie administracyjne wobec przewoźnika wszczęto z tytułu aż dwóch ustaw, co może oznaczać łącznie 27 tys. złotych kar kary. Kolejne 2 tys. złotych mandatu otrzymał kierowca, a do tego doszło 2 tys. złotych dla osoby zarządzającej transportem.

3. Areszt dla trzech kierowców na raz (pełen komunikat tutaj)

W punkcie kontrolnym w Zgierzu zatrzymano trzy ciężarówki obok siebie. Każda z nich okazała się mieć zmanipulowany tachograf, na trzy różne sposoby. Pierwszy kierowca korzystał z magnesu, drugi miał „wyłącznik” uruchamiany odpowiednią sekwencją przełączników, a trzeci mógł „wyłączyć” tachograf po wprowadzeniu kodu pin. Niezależnie od technologii, każdy kierowca otrzymał po 2 tys. złotych mandatu. Do całej trójki wezwano też policję, która postawiła zarzuty zaniżania przebiegu. Nie tylko grozi za to kara grzywny lub więzienia, ale też dołożono do tego tymczasowe zamknięcie całej trójki w areszcie. Ponadto wszystkim trzech kierowcom odebrano prawa jazdy, zwrot zapowiadając dopiero za trzy miesiące. Trzech przewoźników otrzyma kary administracyjne, zapewne w wysokości 12 tys. złotych, a dwóch musiało też zapłacić za wizytę w warsztacie z tachografami, gdzie usunięto „wyłączniki”.

4. Podwójna załoga na trzech kartach (pełen komunikat tutaj)

Śląskie ITD miało bardzo dużo pracy z rumuńską podwójną załogą, zatrzymaną na autostradzie A4. Choć kierowcy poruszali się we dwóch, czasu pracy nadal im brakowało i podejmowali się dwóch rodzajów manipulacji. Po pierwsze, jeden z kierowców wyrobił sobie wtórnik karty do tachografu, w związku z czym można było symulować obecność dodatkowego zmiennika. Poza tym kierowcom zdarzało się prowadzić bez jakichkolwiek zalogowanych kart i właśnie coś takiego miało mieć miejsce w dniu kontroli. Dlatego też obaj kierowcy stracili prawa jazdy, na okres trzech miesięcy. Przyznano im przy tym tymczasowe, 72-godzinne zezwolenia, by mogli zjechać na bazę lub od domu. Do tego padły bardzo wysokie mandaty, w wysokości 10 tysięcy złotych dla jednego kierowcy i 7 tys. złotych dla drugiego. Przewoźnik może się zaś spodziewać kary administracyjnej, którą ustawo ograniczono do 12 tys. złotych. Gdyby nie to ograniczenie, do zapłaty byłoby nawet 50 tysięcy, tak ogromna była tutaj skala manipulacji.

5. W ciężarówce z amfetaminą (pełen komunikat tutaj)

Gdańskie ITD zatrzymało na drodze nr 91 ciągnik siodłowy z naczepą. Jego kierowca był bardzo pobudzony, co okazało się następstwem zażywania amfetaminy. Młody, 24-letni mężczyzna miał sięgnąć po tę substancję w wieczór poprzedzający kontrolę, gdyż – jak sam tłumaczył – pomagało mu to nie zasnąć w czasie jazdy. Tachograf mógł potwierdzać taki stan rzeczy, gdyż w ciągu minionych 28 dni kierowca miał tylko dwa dni wolne od pracy, a przy tym „bardzo dużo jeździł” (szczegółów nie podano). Kierowca sam później przyznał, że zażywa amfetaminę od sześciu lat, choć z prowadzeniem ciężarówek łączy to o cztery lata krócej. Stwierdził też, że łączy ten narkotyk z marihuaną, a gdy na miejsce wezwano policję, funkcjonariusze znaleźli przy kontrolowanym biały proszek. Karę w tej sprawie wystawi naturalnie sąd, jako że postawiono tutaj zarzuty karne.