Transport bez OC, legalizacji i bieżnika, na pękniętych tarczach i z przekroczonym tacho

Na gorzowskim odcinku trasy S3, tuż przy punkcie kontrolnym ITD, znajduje się ograniczenie prędkości do 50 km/h. Właśnie w związku z nim wpadł kierowca-przewoźnik, wykonujący swoje usługi bez zważania na stan techniczny i formalności.

Zatrzymany dzisiaj zestaw wyraźnie przekraczał prędkość 50 km/h. ITD ściągnęło pojazd do kontroli i stwierdziło przy tym całą masę nieprawidłowości. W ciągniku był to między innymi brak ubezpieczenia OC, nieważna legalizacja tachografu, popękane tarcze przedniej osi oraz nadmiernie zużyte opony osi napędowej. W naczepie stwierdzono nadmierny ubytek powietrza oraz mechaniczne uszkodzenie wszystkich sześciu opon. A do tego kierowca-przewoźnik przekraczał normy prowadzenia i nie pobierał na czas danych ze swojej karty.

ITD zatrzymało oba dowody rejestracyjne oraz uruchomiło procedury w celu wystawienia kar. Za sam tylko brak ubezpieczenia w ciągniku przedsiębiorca może zapłacić 8,4 tys. złotych. Do tego mogą też dojść mniejsze kary, jak na przykład po 2 tys. złotych za niewłaściwych stan technicznych każdego z pojazdów.

Komunikat WITD w Gorzowie Wielkopolskim:

Kontrolę przeprowadzono w środę (10 listopada 2021 r.) na ekspresowej „trójce” koło Gorzowa Wielkopolskiego. Kierowca został zatrzymany do kontroli, ponieważ jechał z nadmierną prędkością w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h.

Podczas kontroli okazało się, że tachograf nie posiada ważnej legalizacji, a dane z tachografu i karty kierowcy nie zostały wczytane w wymaganym terminie. Inspektor miał również zastrzeżenia do stanu technicznego pojazdów. W ciągniku były popękane tarcze hamulcowe na kołach przedniej osi, nieszczelny układ pneumatyczny, pęknięty klosz prawej tylnej lampy oraz uszkodzone i nadmiernie zużyte opony na kołach osi napędowej. Natomiast w naczepie był nieszczelny układ pneumatyczny. Dodatkowo wszystkie opony w naczepie były nadmiernie zużyte i posiadały uszkodzenia mechaniczne. Okazało się również, że ciągnik nie posiada aktualnego ubezpieczenia OC. Kierowca, będący jednocześnie szefem firmy transportowej, naruszał również przepisy dotyczące czasu pracy.

Inspektor zatrzymał dowody rejestracyjne ciągnika i naczepy, a o braku ubezpieczenia OC ciągnika zostanie powiadomiony Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Wobec przedsiębiorcy i osoby zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie zostaną wszczęte postępowania administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej.