Tragedia na S8 – kierowca ciężarówki zmarł po najechaniu [link do zbiórki dla bliskich]

Aktualizacja: trwa zbiórka na wsparcie dla rodziny zmarłego. Znajdziecie ją pod tym linkiem.

W nocy z 20 na 21 października, na trasie S8 nieopodal Sycowa, doszło do tragicznego wypadku. Zginął kierowca ciężarówki, który najechał na tył innego, wolniej jadącego zestawu.

Zdarzenie miało miejsce o godzinie 3, na jezdni w kierunku Wrocławia. Uderzającym pojazdem była Scania serii R z trzyosiową naczepą, przewożąca 40-stopowy kontener morski. Tym uderzonym okazała się zaś trzyosiowa Scania z burtową zabudową, żurawiem HDS oraz przyczepą na obrotnicy, przewożąca niesławne, betonowe szamba.

W momencie zdarzenia ruch na trasie S8 miał odbywać się płynnie. Jak to więc możliwe, że doszło do najechania na tył? Według wstępnych ustaleń biegłego, miało to być związane z pobliskim MOP-em. Scania z szambami miała opuszczać parking i dopiero się rozpędzać, natomiast zestaw z kontenerem nie zdołał jej ominąć i najechał na tył. Takie wyjaśnienie zostało opublikowane na łamach serwisu „Sycow.Naszemiasto.pl, powołującego się na informację otrzymane z Komendy Powiatowej Policji w Sycowie.

Gdy już doszło do tego zderzenia, kabina czarnej Scanii z ogromną siłą wbiła się w przyczepę. Nadwozie zmiażdżyło się o ciężki, betonowy ładunek, a siedzący wewnątrz kierowca poniósł śmierć na miejscu. O sile uderzenia może też świadczyć powyższe nagranie, opublikowane przez lokalny serwis „MojaOlesnica.pl”. Widać tam, że dyszel przyczepy został kompletnie wygięty, a ponadto przyczepa została zerwana z przedniej osi.

Jeśli chodzi o ciężarówkę ciągnącą tę przyczepę, w środku znajdował się kierowca oraz jego zmiennik. Obu panom nic poważnego się nie stało i o własnych siłach mogli oni opuścić kabinę. Wiadomo też, że dalsze postępowanie w sprawie będzie prowadziła prokuratura, mająca określić wszelkie okoliczności zdarzenia.