Torowe wyścigi ciężarówek, odcinek III: Polacy w profesjonalnych zmaganiach

Partnerem cyklu jest IVECO, jeden z głównych sponsorów FIA ETRC, promujący zrównoważony rozwój także w wyścigach.

W dniach 24-25 czerwca na Torze Poznań rozegrana zostanie trzecia runda Goodyear FIA European Truck Racing Championship (FIA ETRC). Ta niezwykle widowiskowa dyscyplina sportów motorowych zagości w Polsce po raz pierwszy w historii, i to na dodatek w swojej najbardziej prestiżowej odsłonie. Mimo, iż nasi kierowcy nie biorą udziału w tej rywalizacji, to zapisali oni swoje karty także i w tej szczególnej dyscyplinie wyścigów. 

Jeśli chodzi o rywalizację polskich ciężarówek na arenach sportowych, to w powszechnej pamięci funkcjonują najczęściej starty Jelczy i Starów w rajdzie Paryż-Dakar lub też niegdysiejszym terenowym Jelcz Rally. Może to wynikać po części z tego, że do dzisiaj przetrwały pojazdy, które brały udział w tych imprezach lub też pasjonaci zbudowali ich repliki. Okazuje się jednak, że polskiej produkcji ciężarówki brały udział także w rywalizacji rozgrywanej na europejskich torach wyścigowych.

Jak już o tym pisaliśmy w poprzednich odcinkach naszego cyklu, Truck Racing  pojawił się w Europie w połowie lat 80. Jedna z eliminacji European Truck Racing Championship (ETRC) rozgrywana była na pierwszym na „żelazną kurtyną” torze wyścigowym, na którym zagościły wyścigi F1, czyli węgierskim Hungaroringu. Tamtejszy odpowiednik PKS-u, czyli przedsiębiorstwo transportowe VOLÁN Tefu, postanowiło zaprosić do startu w tamtejszej eliminacji ETRC producenta ze Starachowic. Węgrzy od lat mieli w swojej flocie nasze Stary i Żuki więc doskonale je znali. W FSC powołano specjalny Dział Sportu, w którym przystąpiono do prac nad stworzeniem pionierskiego w naszej rzeczywistości wyścigowego ciągnika Star 200.

W miejsce standardowej jednostki o mocy 150 KM zamontowano prototypowy silnik z turbosprężarką, generujący wszakże jedynie 10 KM więcej. Współpracował on z 10-stopniową skrzynią ze sterowaniem elektro-pneumatycznym. Kabina Stara zyskała obowiązkowe wzmocnienia i układy zabezpieczające w razie wypadku. Zamontowano także profesjonalny fotel z 4-punktowymi pasami bezpieczeństwa. W zaledwie trzy tygodnie powstały dwa wyczynowe Stary 200 różniące się jedynie przełożeniami mostów napędowych (5.46 i 6.33). FSC powierzyła ich poprowadzenie Tomaszowi Sikorze i Jerzemu Mazurowi, kierowcom wyścigowym, którzy do tej pory startowali na zdecydowanie mniejszych samochodach wyczynowych. W maju 1987 roku Stary 200 stawiły się na torze Hungaroring, gdzie miały zmierzyć się z prawie dwukrotnie mocniejszymi ciągnikami takich marek jak IVECO, Leyland, LIAZ, White, Volvo i Scania. W wyścigowym boju okazało się, że równie ważne jak silniki są także odpowiednio skuteczne hamulce, szybko działające skrzynie biegów oraz wyczynowe opony.

Osiągnięte w takich warunkach lokaty w połowie stawki (14. miejsce Mazura i 15. Sikory), były głównie efektem znakomitej i walecznej jazdy naszych debiutantów. Pod koniec czerwca tego samego roku team FSC pojawił się na wyścigach w fińskim Turku, dysponując podrasowanymi do 180 KM jednostkami. Efektem były 9. i 14 miejsce na mecie. Ostatni start Starów 200 w wyścigach ciężarówek miał miejsce w 1988 roku na zlanym deszczem Hungaroringu.

W kolejnym latach producent ze Starachowic postanowił skupić się na rajdzie Paryż-Dakar, licząc na promocję swoich terenowych pojazdów. Do wyścigów ciężarówek polscy producenci już nie powrócili, jednak pojawił się w nich nasz rodak Grzegorz „Gregory” Ostaszewski, który w sezonie 2013 wystartował w czeskim teamie Frankiego Vojtiška. Zawodnik powrócił do startów w ETRC w 2017 roku w roli kierowcy francuskiego Teamu 14. W barwach tego zespołu Grzegorz Ostaszewski odnosił duże sukcesy także w sezonach 2018 i 2019. 

Bilety na Goodyear FIA European Truck Racing Championship w Poznaniu dostępne są pod tym linkiem. Inne artykuły z tej serii znajdziecie tutaj.