Szwedzi kontrolują 45-godzinne odpoczynki w kabinach – kary dla firm, po 9 tys. złotych

Fot. Polisen Trafiksektionen region Nord

W sierpniu ubiegłego roku, gdy w życie weszły pierwsze zapisy Pakietu Mobilności, Szwedzi zapowiedzieli kary za 45-godzinne odpoczynki w kabinach. Dzisiaj można już natomiast powiedzieć, że takie działania stały się normą, z karami wystawianymi na szeroką skalę.

Tylko w poprzedni poniedziałek i wtorek, 18 oraz 19 października, policja z północy Szwecji wystawiła pięć takich grzywien. Wśród zatrzymanych pojazdów był co najmniej jeden zestaw z Polski, a kontrole miały miejsce przy trasach E4 oraz E45.

Szwedzkie kary nakładane są tylko na przewoźników i opiewają za 20 tys. koron za każdy odpoczynek tygodniowy w kabinie. W przeliczeniu to nieco ponad 9 tys. złotych. Zagraniczne firmy muszą też płacić na miejscu, gdyż w przeciwnym wypadku otrzymają blokady na koła.

Co też ważne, Szwedzi wystawiają swoje kary po fakcie, a nie tylko po złapaniu na gorącym uczynku. W przypadku kontroli kierowca musi więc udowodnić, że spędził 45-godzinny odpoczynek poza kabiną.

Fot. Polisen Trafiksektionen region Nord