Szalik na szybie i przekroczenie „prędkości marszu” – wyrok dla kierowcy ciężarówki

Zdjęcie znajdziecie pod tekstem.

Przekroczenie ograniczenia prędkości do 7 km/h, a także umieszczenie na przedniej szybie szalika zespołu piłkarskiego – to dwie istotne okoliczności obciążające, które pojawiły się przy niemieckim wyroku z ubiegłego tygodnia. Kierowca ciężarówki został przy tym skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci, a sąd nałożył na niego karę grzywny.

Proces dotyczył wypadku z 30 sierpnia 2021 roku, z hamburskiej dzielnicy Barmbek-Nord, mającej typowo mieszkaniowy charakter. Iveco X-Way z naczepą-wywrotką skręcało tam na dużym skrzyżowaniu w prawo, przecinając przy tym przejście dla pieszych. Zarówno ciężarówka, jak i piesi mieli w tej sytuacji zielone światło, choć z racji skręcania to zestaw powinien był ustąpić pierwszeństwa.

Niestety, kierujący X-Wayem nie zauważył 88-latki z tak zwanym balkonikiem, w minimalnym tempie poruszającej się po pasach. Kobieta znalazła się przy tym tuż przed przednią ścianą kabiny, co prowadziło do potrącenia i bardzo poważnych obrażeń. Ranną przewieziono do szpitala z pękniętą czaszką i połamanymi żebrami, a już w czasie hospitalizacji seniorka doznała zapalenia płuc, umierając na nie dwa tygodnie później. Dlatego też kierowcy postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.

Jak łatwo się domyślać, całe zdarzenie było związane ze zjawiskiem „martwego pola”, w tym zwłaszcza jego przednią częścią, w której znalazła się kobieta. Tutaj od razu pojawił się też temat wspomnianego szalika piłkarskiego, który został rozwieszony na całej szerokości przedniej szyby, w jej górnej części, niczym popularne falbany. Przybyła na miejsce policja od razu zwróciła na ten szalik uwagę, uznając, że mógł on ograniczać widoczność na przednie lusterko. Poza tym policjanci odnotowali, że „martwe pole” dodatkowo powiększał niefabryczny ekran w kabinie, zamontowany tuż nad deską rozdzielczą.

Drugą sprawą było natomiast przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Tutaj trzeba wyjaśnić, że krótko przed wypadkiem – wiosną 2021 roku – w Niemczech zaostrzyły się przepisy, wprowadzając bezprecedensową zasadę. Otóż nakazano, by ciężarówki skręcające w prawo w terenie zabudowanym utrzymywały „tempo marszu”, w praktyce uznając za to od 4 do 7 km/h. Tymczasem tachograf wykazał, że w momencie omawianego wypadku zestaw osiągał prędkości 12 km/h. Stąd też kolejna okoliczność obciążająca.

Ostatecznie sąd uznał kierowcę winnym nieumyślnego spowodowania śmierci, zgadzając się z oskarżeniami prokuratury. Nałożono przy tym grzywnę finansową, w wysokości 2250 euro, czyli około 10 tys. złotych. Dodatkowo niemieckie relacje podkreślają, że 50-letni kierowca mocno przeżył to zdarzenie, przyznając się do poważnej traumy.

Dwa zdjęcia z miejsca zdarzenia: