Stawki za transport aut w 2020 roku – 20 proc. mniej importu, 3 proc. taniej

Rynek przewozu samochodów był w 2020 roku wyjątkowo ciekawy. W czasie wiosennego „zamrożenia gospodarki” wielu przewoźników z dnia na dzień straciło stałe zlecenia. W końcu fabryki samochodów stanęły, a i sprzedaż u dealerów gwałtownie spadła. Z drugiej strony, pojawiła się też okazja na dodatkowy zarobek. Od kiedy bowiem granice zamknięto dla kierowców niezawodowych, prywatne wyjazdy po auta używane stały się niemożliwe. A jak konkretnie wpłynęło to na rynek transportu samochodów używanych? O tym opowiedział raport firmy Clicktrans.pl, polskiego serwisu aukcji transportowych.

Zacznijmy od tego, że 2020 roku sprowadziliśmy do Polski o 20 proc. mniej aut niż w roku poprzednim. To naprawdę olbrzymia różnica. Na szczęście jednak ceny transportu zmniejszyły się w znacznie mniejszym stopniu. Były one o około 3 procent niższe.

Co ciekawe, na popularności zyskał transport samochodów z Niemiec. W 2018 roku stanowił on tylko 47,2 proc. oferowanych zleceń, rok później było to 50,7 proc., natomiast w roku ubiegłym już 57,4 procent. Można się więc domyślać, że to efekt zarówno bliskości tego kraju, jak i wspomnianych ograniczeń na granicach.

Drugim najpopularniejszym rynkiem była Francja (9,5 proc., bez zauważalnych zmian). Dalej uplasowały się Niderlandy (6,9 proc., niewielki wzrost), a także Belgia (4,4 proc., wyraźny spadek) oraz Wielka Brytania (również 4,4 proc., spadek niemal o połowę).

W przypadku wielu krajów ceny utrzymały się w okolicach poziomu z 2019 roku. Były jednak kierunki, gdzie stawki zmieniły się nieco bardziej zauważalnie. Największe spadki frachtów odnotowano w transporcie ze Szwajcarii (średnie stawki spadły z 1843 do 1388 złotych), Hiszpanii (z 3205 do 3017 złotych) oraz Czech (z 1144 do 982 złotych). Za to wzrost objął transport z Włoch (z 2077 do 2211 złotych) orz Austrii (ze 1231 do 1338 złotych).

Pełen raport znajduje się pod tym linkiem.