Sprinter zarejestrowany na 4,6 tony, kierowca tylko z kategorią B oraz brak licencji

Ten Mercedes-Benz Sprinter o dziwo został zarejestrowany z zachowaniem fabrycznego DMC 4,6 tony. Dzięki temu, nawet z bardzo ciężką, hydraulicznie opuszczaną platformą, pojazd zachował sensowną ładowność. Tak dla przykładu, przewożony Opel nie tylko nie przeciążył samochodu, ale też pozostawił 100 kilogramów zapasu.

Problem jednak w tym, że ani kierowca, ani też właściciel pojazdu, nie byli przygotowani na eksploatację pełnoprawnej ciężarówki. Kierowca Sprintera posiadał wyłącznie prawo jazdy kategorii B, podczas gdy powinien mieć kategorię C lub przynajmniej C1. Samochód nie był też wyposażony w tachograf, mając po prostu dziurę w miejscu jego standardowego montażu. Do tego zabrakło licencji transportowej lub ewentualnie zezwolenia na przewozy własne. Jeśli zaś to wszystko sobie podsumujemy, otrzymamy finansowe następstwa mogące przekraczać wartość pojazdu.

Kara za brak odpowiedniej kategorii prawa jazdy wyznaczana jest przez sąd i może wynosić od 1,5 do aż 30 tys. złotych. Ponadto kierowca musi zostać objęty co najmniej 6-miesięcznym zakazem prowadzenia jakichkolwiek pojazdów mechanicznych, co dla kierowcy będzie oznaczało półroczny urlop lub przymusową zmianę pracy. Jeśli natomiast chodzi o właściciela samochodu, to powinien się on spodziewać maksymalnej, 12-tysięcznej kary administracyjnej. Będzie to efekt braku zezwolenia na wykonywanie przewozów, a także niewyposażenia pojazdu w tachograf.

Podobny przypadek przedstawiałem już ostatnio w następującym artykule: Jechał ciągnikiem siodłowym z samą kategorią B – co mówi tutaj nowy taryfikator?

Oto komunikat WITD Radom:

W poniedziałek (12 września), na drodze wojewódzkiej nr 616 w Grudusku koło Ciechanowa, patrol ITD zatrzymał do kontroli autolawetę przewożącą wrak samochodu osobowego do stacji demontażu. Powodem interwencji było podejrzenie przekroczenia dozwolonego tonażu pojazdu. Jednak okazało się, że autolaweta jest zarejestrowana jako pojazd ciężarowy o dopuszczalnej masie całkowitej do 4,6 t. Jej rzeczywista masa całkowita wynosiła 4,5 t. Kierowca nie miał przy sobie prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego pojazdu. W toku dalszych czynności kontrolnych inspektorzy ustalili, że kontrolowany mężczyzna ma jedynie prawo jazdy kategorii B. W tym przypadku powinien mieć również prawo jazdy co najmniej kat. C1. W związku z tym, inspektorzy zakazali kierowcy dalszej jazdy z miejsca kontroli drogowej i przekazali sprawę do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji z Ciechanowa. Nie była to jedyna nieprawidłowość stwierdzona w trakcie kontroli. Pojazd nie był wyposażony w tachograf. Oprócz tego kierujący nie okazał do kontroli żadnego dokumentu uprawniającego przedsiębiorcę do wykonywania przewozów drogowych. Wobec przedsiębiorcy zostanie teraz wszczęte postępowanie administracyjne. Kara pieniężna może grozić też osobie zarządzającej transportem w firmie. Pojazd, po zakończonej kontroli drogowej, został przekazany przedsiębiorcy.