Służby tłumaczą się z kolejek na wschodnich granicach – to wina natężenia ruchu

Dawna sytuacja w Brennero, która wywołała historyczny protest przewoźników, w komentarzach została przyrównana do kolejek na wschodzie Polski. I faktycznie jest w tym wiele prawdy, że doniesienia mówią o coraz dłuższych kolejkach, a efektywność pracy pograniczników poddaje się pod wątpliwość.

Temat kolejek został ostatnio poruszony przez Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. ZMDP poprosiło o komentarz zarówno Krajową Administrację Skarbową, jak i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, któremu podlega Straż Graniczna.

Obie instytucje opublikowały już odpowiedzi. Obie wskazują też na tę samą przyczynę problemu, mianowicie bijące rekordy natężenie ruchu. Dla przykładu, w przypadku Ukrainy zarówno ruch osobowy, jak i towarowy, wzrósł w ciągu ostatnich pięciu lat o ponad 20 procent. O około 4 procent wzrosła też ilość ciężarówek na granicy z Białorusią. Jednocześnie same możliwości odprawy, zakres oraz ogólne warunki kontroli, pozostają na podobnym poziomie. 

Z poszczególnymi odpowiedziami możecie zapoznać się na stronie internetowej ZMPD, tutaj oraz tutaj, odpowiednio w przypadku Krajowej Administracji Skarbowej oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.