Brytyjski kierowca ciężarówki Andy Legge dla wielu osób może wydawać się jakimś wybrańcem. Szef ma bowiem zwyczaj, by zamawiać mu ciężarówki spoza oficjalnych, fabrycznych ofert.
Dotychczas kierowca ten jeździł DAF-em o przydomku „XXF”. Samochód ten powstał w wyniku przebudowy DAF-a XF Euro 6 Super Space Cab, otrzymując sypialnię przedłużoną o 90 centymetrów. W środku można było więc urządzić prawdziwy salon wypoczynkowy, z dwiema kanapami, całymi metrami pikowanej skóry i olbrzymim centrum multimedialnym na bazie wysuwanego telewizora. Co też ciekawe, był to XF Euro 6 z manualną, aż 16-biegową skrzynią biegów, wówczas montowaną już na specjalne zamówienie.
Tak skonfigurowanym DAF-em Andy Legge ciągał naczepę niskopodwoziową, służącą do transportu maszyn i ciężarówek. Wykonywał przy tym pracę dla brytyjskiej firmy Neil Yates Recovery, będącej specjalistą od pomocy drogowej oraz przewozu pojazdów. A teraz, po trzech latach jazdy przedłużonym DAF-em, nadszedł czas na coś nowego.
W mijający weekend przewoźnik zorganizował niespodziankę, w ramach której ten sam kierowca otrzymał kluczyki do Scanii 730ST Highline. Samochód ten powstał w ramach przebudowy fabrycznie nowej Scania 730S. Kabinę przesunięto w nim o metr do tyłu, a 730-konny silnik przykryła kanciasta maska, wykonana przez niderlandzką firmę Vlastuin Truckopbouw. W ten sposób powstała więc ciężarówka typu „torpedo”, w której kabina znajduje się za silnikiem, a kierowca ma przed sobą około metrową maskę.
Scania ma służyć do tej samej pracy do DAF. Długość ciągnika nie będzie więc tutaj szczególnym problemem. Samochód wyróżniono też wieloma dodatkami, włącznie z kominami układu wydechowego, spojlerem pod przednim zderzakiem i aluminiowymi kołami w układzie 6×2. I choć sam nie jestem fanem przodów od Vlastuin Truckopbouw, muszę przyznać, że wygląda to naprawdę świetnie.
Źródło zdjęć: Neil Yates Recovery
Wczorajszy wjazd na zlot, gdzie Scanię pokazano po raz pierwszy: