Samochody mają imitować dźwięk rowerowego dzwonka – nowe ostrzeżenia w kabinie

Powyżej: prezentacja testów u Forda

Tidin, tidin, tidin – po prostu nie mogłem rozpocząć tego tekstu inaczej. Różnego rodzaju „brzęczyki” to dzisiaj nieodłączony element motoryzacji, informując o błędach, przypominając o hamulcu ręcznym, czy też wskazując różnego rodzaju przeszkody.

Ford najwyraźniej doszedł do wniosku, że można by tutaj coś poprawić, lepiej wypływając na wyobraźnię kierowców. Firma zaczęła więc testować rozwiązanie, które nazywa się Smart Driver Alerts i wprowadza komunikaty na zupełnie nowy poziom.

System Forda ma rozróżniać różnego typu obiekty w otoczeniu samochodu. Gdy czujniki będą miały poinformował o obecności pieszego, wyemitują dźwięk przypominający ludzki chód. W przypadku rowerzysty będzie to zaś dźwięk rowerowego dzwonka.

Ponadto samochód ma wykorzystywać system stereo, by wskazywać na ruch danego obiektu. Jeśli pieszy przejdzie w poprzek naszego samochodu, od prawej strony do lewej, najpierw usłyszymy ostrzeżenie w prawym głośniku, a dopiero po nim w lewym.

Oczywiście pozostaje pytanie, czy tak skomplikowany sygnał jest faktycznie potrzebny. Osobiście skierowałbym ten sam budżet na opracowanie ostrzeżeń zupełnie nowego typu: przed niewłaściwie zamkniętym siodłem, przed uniesioną wywrotką, czy też przed gwałtownym ubytkiem paliwa ze zbiornika. To byłoby naprawdę przydatne.