Samochód zmiażdżony między dwiema wywrotkami – 4 osoby zginęły na budowie S5

Źródło zdjęcia: OSP Dobrcz

Na drodze krajowej nr 5, a właściwie na częściowo zbudowanym już fragmencie trasy S5, doszło dzisiaj do wypadku z czterema ofiarami śmiertelnymi. Wszystkie osoby zginęły w osobowym Fordzie, który został zmiażdżony między dwoma zestawami.

Zdarzenie miało miejsce na odcinku między Bydgoszczą a Świeciem, w poniedziałek przed południem. W związku z prowadzonymi pracami budowlanymi, na trasie odbywało się akurat tymczasowe kierowanie ruchem, zmuszając cała grupę pojazdów do hamowania. Czerwone Volvo FH, ciągnące załadowaną wywrotkę z kruszywem, niestety nie zdążyło zatrzymać się na czas, a to z kolei doprowadziło do najechania.

Rozpędzona ciężarówka wbiła się w poprzedzającego Forda Transita Connect. Był to średniej wielkości kombivan (nie mylić ze znacznie większym, pełnowymiarowym Transitem), którym podróżowały akurat cztery osoby. Co więcej, Ford został wepchnięty na poprzedzający pojazd, którym również okazał się zestaw z wywrotką. Coś takiego skutkowało więc całkowitym zmiażdżeniem pojazdu, nie pozostawiając pasażerom Forda żadnych szans na przeżycie.

Jak donosi OSP Dobrcz, uczestniczące w akcji ratunkowej, w zmiażdżonym aucie znaleziono ciała czterech mężczyzn, w wieku od 24 do 41 lat. Wszyscy oni pochodzili z powiatu elbląskiego i sądząc po służbowym charakterze pojazdu, mogli pracować w tej samej firmie. Poza tym ranna została też jedna z osób podróżujących ciężarówkami. Dlaczego natomiast Volvo nie zdążyło wyhamować i jaką winę poniósł przy tym jego kierowca? Odpowiedź na to pytanie pojawi się zapewne dopiero po zakończeniu prokuratorskiego dochodzenia.

Ford Transit Connect: