Rząd da nawet 100 tys. euro dopłaty, by tylko firmy kupowały ciężarówki na prąd i wodór

Źródło zdjęcia: Volvo FH trafi do sprzedaży w wersji Electric, pod zestawy 44 tony i z zasięgiem 300 km

100 tys. euro dopłaty do zakupu nowej ciężarówki to brzmi jak spełnienie marzeń przewoźnika. I co więcej, francuski rząd jak najbardziej chce takie pieniądze wypłacać, ruszając z aż dwoma oficjalnymi projektami jednocześnie. Jest jednak jedno zastrzeżenie – te 100 tys. euro może się okazać tylko małą częścią ceny kupowanego pojazdu.

Oba francuskie programy mają dotyczyć zakupu ciężarówek elektrycznych lub wodorowych. Z obu będzie też można skorzystać w tym samym czasie. A że w każdej z akcji do uzyskania jest nawet 50 tys. euro, maksymalna łączna kwota dopłaty to okrągłe 100 tysięcy.

Tak duże pieniądze będzie można uzyskać nie tylko przy zakupie, ale też przy wynajmie ciężarówki na prąd lub wodór. Warunek jest jednak przy tym taki, że musi to być wynajem długoterminowy, na okres kilku lat. Jeśli zaś chodzi o łączną pulę takich dopłat, to tylko w jednym z tych dwóch programów ma ona wynosić 100 milionów euro. To więc oznacza możliwość wypłacenia nawet dwóch tysięcy dopłat w wysokości 50 tys. euro każda.

A wszystko to doskonale pokazuje jak bardzo władze chcą wypromować elektryczną i wodorową motoryzację. Nic więc dziwnego, że wśród producentów właśnie zawiązał się kolejny sojusz na rzecz propagowania wodorowych ciężarówek. To projekt nazywany H2Accelerate, w ramach którego wspólnie występują marki Iveco, Mercedes-Benz oraz Volvo Trucks.