Volvo FH trafi do sprzedaży w wersji Electric, pod zestawy 44 tony i z zasięgiem 300 km

 

Elektryczne wersje ciężarówek dystrybucyjnych lub komunalnych to już właściwie norma. Nad pojazdami tego typu pracuje większość producentów, a do klientów trafiają już nawet pierwsze gotowe egzemplarze. Za to elektryczna wersja modelu dalekobieżnego to już spora ciekawostka.

Volvo Trucks poinformowało o rozszerzeniu prac nad ciężarówkami z napędem akumulatorowym. Do oficjalnie sprzedawanych już modeli FL Electric oraz FE Electric, mają wkrótce dołączyć elektryczne odmiany z serii FM, FMX, a nawet FH. Będą to ciężarówki stworzone z myślą o nawet 44-tonowych zestawach, a jednocześnie oferujące około 300 kilometrów zasięgu. Ich przedpremierowe testy już trwają, w przyszłym roku rozpocznie się oficjalna sprzedaż, a kolejny rok później wystartuje seryjna produkcja.

Jak powszechnie wiadomo, główną przewagą modelu FH nad modelem FM jest większa i wyżej zawieszona kabina, oferująca lepszy komfort pracy na dłuższych trasach. Rodzi się więc pytanie, czy takie FH Electric z zasięgiem 300 kilometrów będzie w ogóle miało sens? Volvo Trucks najwyraźniej uznało, że tak, chcąc znaleźć klientów w branży ciężkiej dystrybucji, branży budowlanej lub w szeroko rozumianym transporcie regionalnym. I właściwie coś w tym jest, jako że w wielu krajach FH faktycznie kupowane jest do ciężkich dystrybucji, nawet dla kierowców sypiających każdego dnia w domu.

Nagranie z testowym FH Electric: