Rosyjski tytuł ciężarówki roku dla ciągnika siodłowego z Turcji – Ford F-Max ma tam szanse na sukces

Rosyjski rynek ciężarówek zdominowany jest przez konstrukcje krajowe. W ostatnich latach Rosjanie przygotowali też sporo premier, unowocześniając gamy takich marek, jak Kamaz, GAZ, czy Ural. Do tego dochodzi też nowa konstrukcja z Białorusi, czyli MAZ z silnikiem Euro 6. A jednak, rosyjski tytuł Samochodu Ciężarowego 2019 roku wcale nie otrzymał żaden pojazd z regionu.

Zamiast tego rosyjska nagroda powędrowała do producenta z Turcji. Mowa tutaj o tureckiej spółce Forda, odpowiedzialnej za F-Max. Jury konkursu, złożone z krajowych, branżowych dziennikarzy, uznało, że właśnie ten pojazd najbardziej zasługuje na wyróżnienie. Tym samym dano też do zrozumienia, że F-Max ma bardzo duże szanse na sukces właśnie na rosyjskim rynku.

F-Max jest dostępny w Rosji już od lutego bieżącego roku. Co więcej, doczekał się w tym kraju własnej montowni, zlokalizowanej ledwie 50 kilometrów od polskiej granicy. Obiekt ten znajduje się w obwodzie kaliningradzkim i dzięki krajowemu montażowi powinien znacznie obniżyć rosyjskie ceny. Kto natomiast będzie dla Forda głównym konkurentem? Tutaj nietrudno o odpowiedź.

Ford zapewne będzie musiał konkurować z nowym Kamazem, noszącym oznaczenie 54901. Oba pojazdy mają wyjątkowo przestronne kabiny, oba korzystają też z 13-litrowych silników. Z tym tylko zastrzeżeniem, że Kamaz ma już pewną pozycję na rynku, skutkującą takimi historiami: Dwa zamówienia na łącznie 2,5 tys. nowych Kamazów – ciągniki z kabinami Actrosa do krajowego użytku