Rosyjski ciągnik z 16,5-metrową „firanką” zatrzymany w Polsce – to będzie duży problem

Maksymalna długość zestawu z naczepą na rosyjskich drogach to 20 metrów. Przez długi czas skutkowało to powszechnym importem ciągników siodłowych z Ameryki, z wysuniętymi przodami oraz długimi kabinami sypialnymi. Kilka lat temu pojawił się jednak nowy trend, w postaci stosowania dłuższych naczep. Są to pojazdy o długości około 16,5 metra, łączone w Rosji ze standardowymi, europejskimi ciągnikami. Pojazdy tego typu wyróżniają się bardzo długimi rozstawami osi, oferują o 21 procent więcej przestrzeni ładunkowej, a z ich produkcji znany jest przede wszystkim Kässbohrer.

Zdarza się, że zestawy tego typu przemykają się także przez Polskę, uczestnicząc w normalnym ruchu. Teoretycznie mogą się one poruszać po naszych drogach, ale tylko na pusto lub z ładunkiem niepodzielnym, opatrzonym zezwoleniem na transport ponadnormatywny. Nie ma za to legalnej możliwości, by przewozić taką ciężarówką na przykład towar na paletach. I stąd też najnowszy komunikat WITD Lublin, który opowiada o zatrzymaniu takiej ciężarówki oraz odstawieniu jej na parking strzeżony.

Dane techniczne omawianej naczepy:

W ręce lubelskiego ITD wpadł Ford F-Max z 16,5-metrową naczepą typu Kässbohrer K.SCX XXL. Zestaw zatrzymano w poniedziałek, w okolicach Radzynia Podlaskiego, a jego długość całkowita wynosiła 19,2 metra. Kierowca okazał w czasie kontroli zezwolenie na przewóz ponadnormatywny, dopuszczające aż 23 metra zestawu. Jak już jednak wspomniałem, takie zezwolenie obejmuje tylko ładunki niepodzielne, podczas gdy skontrolowany pojazd przewoził butelki szklane na paletach. Dlatego też nakazano rozładowanie ciężarówki i przeniesienie towaru na normatywny pojazd (a właściwie pojazdy). Do czasu zorganizowania tego przeładunku pojazd usunięto na parking strzeżony, a rosyjski przewoźnik musi przygotować się na 5 tys. złotych kary administracyjnej.

Co więcej, trzeba tutaj pamiętać o piątym pakiecie sankcji, w związku z którym rosyjskie i białoruskie ciężarówki nie mogą już wykonywać tras do krajów Unii Europejskiej. Do 16 kwietnia dozwolone są już tylko powroty, o ile ciężarówka znajdowała się na terytorium unijnym przed 9 kwietnia. Co więc oznacza to w praktyce? Jeśli dla ładunku nie znajdzie się żadna rosyjska ciężarówka będą już na terytorium unijnym, towar dalej będzie musiał zostać przejęty przez przewoźnika z Unii Europejskiej, w tym zapewne z Polski.

A na koniec dodam, że dokładnie taki sam pojazd, jak ten z komunikatu, prezentowałem już na stronie. Miał oto miejsce w sierpniu ubiegłego roku, Ford z długą „firanką” przejeżdżał przez okolice Warszawy, a fotografie znajdziecie w następującym artykule: Ford F-Max z 16,5-metrową naczepą kurtynową – rosyjski „jamnik” jadący przez Polskę

Oto komunikat WITD Lublin:

Aż o 2 metry i 70 centymetrów, przekroczył dopuszczalną długość ciągnik siodłowy z naczepą, zatrzymany w poniedziałek na terenie powiatu radzyńskiego. Wprawdzie kierowca okazał zezwolenie dla pojazdu ponadgabarytowego, lecz nie mógł z niego skorzystać. Pięć tysięcy złotych kary i usunięcie na parking strzeżony to dolegliwości, które spotkały przedsiębiorcę.

W poniedziałek, 11 kwietnia br., na terenie powiatu radzyńskiego, inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą należący do rosyjskiego przedsiębiorcy. Tuż po zatrzymaniu inspektorzy nabrali podejrzeń, co do długości pojazdu. Pomiar wykazał 19,20 m. Obowiązująca w Polsce i większości państw Europy norma wynosząca 16,5 m, została przekroczona aż o 2 metry i 70 centymetrów. Kierowca okazał zezwolenie uprawniające do poruszenia się po drogach pojazdem o długości do 23 metrów, jednak jednym z warunków skorzystania z takiego zezwolenia jest przewóz ładunku niepodzielnego. Po otwarciu ładowni okazało się, że przewożono butelki szklane na paletach z Rosji do Polski, czyli ładunek podzielny tj. taki, który bez niewspółmiernie wysokich kosztów lub ryzyka powstania szkody może być podzielony na dwa lub więcej mniejszych ładunków”.

Do czasu rozładunku, pojazd usunięto na parking strzeżony. Dodatkowo przewoźnik otrzyma 5000 złotych kary pieniężnej.