Białoruska firma R Group, w dużej mierze jeżdżąca na rosyjskich rejestracjach, to przewoźnik znany z tras do Azji Środkowej. Kursy między Europą Zachodnią a na przykład Kazachstanem nie są tam niczym szczególnym. Niemniej nawet w takiej firmie mogą trafić się trasy, które później długo będą wspominane.
Przewoźnik poinformował wczoraj o szczególnym wyjeździe dwóch kierowców. Prowadzone przez nich Volvo FH z chłodnią dotarło na skrajny wschód Rosji. Pierwszym punktem docelowym był Komsomolsk nad Amurem, oddalony od Moskwy o niecałe 9 tys. kilometrów, a następnie ciężarówka przejechała do słynnego Władywostoku, czyli właściwie na pogranicze Rosji, Chin oraz Korei Północnej.
Oczywiście są tysiące wschodnich kierowców, którzy każdego dnia obsługują trasy do wymienionych powyżej miast. Trzeba jednak podkreślić, że tutaj mowa o załodze, które regularnie przemierza drogi zachodnioeuropejskie, a więc musiała pokonać ponad 10 tys. kilometrów. Firma dokładnie przy tym wymienia jak wyglądały ostatnie tygodnie pracy omawianych kierowców.
Ashgabat (stolica Turkmenistanu):
Komsomolsk nad Amurem:
Władywostok:
Roman oraz Andriej rozpoczęli swoją pracę od przewozu z Litwy do Belgii. Następnie ruszyli na wschód do Tadżykistan, czyli kraju graniczącego już z Chinami. Z Tadżykistanu zielone Volvo przerzucono do Niemiec, stamtąd wysłano je do Rosji, Uzbekistanu, Turkmenistanu i znowu Tadżykistanu, a dopiero po tym rozpoczął się bardzo daleki „lot” na Władywostok.
A przy okazji kierowca Roman, znany na Instagramie oraz na YouTube jako „Shitov Dalnoboy”, pochwalił się przejechaniem niemal całej szerokości Eurazji, czyli największego jednolitego fragmentu lądu na świecie (55 milionów kilometrów kwadratowych!). Symbolicznie przedstawiają to dwa poniższe magnesy – pierwszy kupiony kiedyś w trasie do Madrytu, a drugi przywieziony właśnie z Władywostoku.
Ashgabat na mapie:
Komsomolsk nad Amurem na mapie:
Władywostok na mapie:
