Kolejne zamówienie z przedpłatami na Tesle Semi, choć nadal nie widać dostaw

Do mediów znowu trafiła informacja o zamówieniu na ciężarowe Tesle Semi. Z dumą pochwaliła się tym amerykańska firma Karat Packaging, produkująca przede wszystkim opanowania dla żywności. Przedsiębiorstwo od razu zdecydowało się na 10 egzemplarzy, argumentując to chęcią ochrony środowiska. Musiało przy tym złożyć przedpłaty w wysokości 20 tys. dolarów (około 80 tys. złotych) za sztukę.

Powyższa informacja jest o tyle ciekawa, a w pewnym sensie wręcz nierozumiała, że wraz z nią wymienia się kolejne opóźnienia. Oficjalna premiera Tesli Semi miała miejsce jesienią 2017 roku, a więc cztery lata temu. Również wtedy wpłynęły pierwsze zamówienia, wówczas wymagające jeszcze 5 tys. dolarów za standardową rezerwację lub 200 tys. dolarów za limitowany egzemplarz z pierwszej partii produkcyjnej. Mimo to produkcja seryjna nadal się nie rozpoczęła, co tłumaczy się głównie niedoborem mocy produkcyjnych oraz baterii.

Ostatnio zaczęło się co prawda mówić, że pierwsze 15 sztuk zobaczymy jeszcze przed końcem 2021 roku. Mamy jednak 23 grudnia, a samochodów tych nadal nie widziano. Wygląda więc na to, że pierwsze Tesle Semi będą już z rocznika 2022 roku i zapewne dopiero wtedy poznamy dane techniczne. Jak na razie wymienia się tylko potencjalny zasięg, w zależności od wersji wynoszący 480 lub 800 kilometrów.