Przestępcy czyhają na kierowców ciężarówek z długami – przemyt za 2 tysiące euro

Francuska telewizja „France 3” opublikowała reportaż, który może być przestrogą dla kierowców ciężarówek. Mowa w nim ofertach przemytu narkotyków, które pojawiają się na trasach między Beneluksem a Paryżem.

Przedstawienie tego tematu można rozpocząć od dwóch wymownych określeń. Belgijskie miasto Antwerpia już od lat nazywane jest „europejską stolicą narkotyków”, za sprawą nielegalnych transportów docierających do tamtejszego portu. Za to francuska autostrada A1, którą z Antwerpii można dotrzeć do Paryża, otrzymała ostatnio przydomek „autostrady narkotykowej”. To efekt masowego przemytu, który według oficjalnych statystyk bardzo szybko rośnie. Tylko w ubiegłym roku zatrzymano tam łącznie 500 kilogramów nielegalnego towaru, w większości stanowiącego kokainę.

Omawiana trasa:

Jaki natomiast ma to związek z ciężarówkami? Według ustaleń „France 3”, przemytnicy bardzo chętnie korzystają z usług zawodowych kierowców, wykonujących przewozy międzynarodowe i regularnie kursujących po omawianej trasie. Reportaż przedstawia to na przykładach, powołując się między innymi na Hiszpana jeżdżącego do Beneluksu, przedstawiciela lokalnej służby celnej, a także francuską prawniczkę, specjalizującą się w obronie przekupionych kierowców i tym samym dosokonale znającą ich sprawy.

Jak stwierdziła pani mecenas, przestępcy polują głównie na tych kierowców ciężarówek, którzy mają wysokie zadłużenie, zaległe alimenty, kłopoty rodzinne lub inne tego typu problemy. Takie osoby okazują się bardzo łatwą ofiarą, godząc się na przerzucenie narkotyków za stosunkowo niewielkie kwoty. Bywa, że obiecane kierowcom wynagrodzenie nie przekracza 2 tys. euro, ewentualnie padają minimalnie wyższe kwoty, rzędu 3 lub 4 tysięcy. Gdy natomiast przemyt zostanie wykryty i sprawa trafi do sądu – w tym przypadku zwykle do sądu rejonowego z miasteczka Senlis – wyrok za przemyt potrafi opiewać na maksymalnie kilkaset tysięcy euro kary finansowe lub 10 lat kary pozbawienia wolności. Poza tym kierowcy muszą pamiętać, że w ramach sieci przestępczej też grozi im kara. Utrata i niedostarczenie towaru może też może być bowiem sankcjonowane finansowo, a nawet dochodzi do aktów przemocy.