Prowizoryczna rampa do usuwania lodu z ciężarówek – BDF, regał i dwie małe drabiny

W obliczu nadspodziewanie ostrej zimy, a jednocześnie wiecznego braku ramp do odśnieżania, pewna bawarska firma wykazała się dużą pomysłowością. Sama zbudowała sobie rampę z nieużywanego sprzętu, wykorzystując nadwozie BDF, magazynowy regał, dwie niewielkie drabiny oraz teleskopową szczotkę.

BDF został ustawiony na podporach, a więc znalazł się nieco ponad metr nad ziemią. Regały zostały też obcięte i wchodzi się tylko na ich pierwszy poziom. W efekcie na każdej z dwóch drabin trzeba pokonać zaledwie po pięć stopni. Kierowca ma też do dyspozycji wysokie zabezpieczenie, w postaci poprzeczek regału oraz ściany BDF-u. Wszystko to razem sprawia, że kierowca nie wykonuje dosłownej pracy na wysokości, co byłoby nie tylko niebezpieczne, ale przy braku odpowiednich szkoleń i sprzętu także nielegalne.

Oczywiście można zwrócić uwagę na prawdopodobny brak homologacji i prowizoryczność takiego rozwiązania. Chyba lepsza jednak taka „rampa”, niż wspinanie się po dwukrotnie wyższych drabinach, czy też ryzykowanie jazdy z lodem. Jak też widać na zdjęciach od Czytelnika Archiego, całkiem nieźle wyglądało to w praktyce, pozwalając dotrzeć szczotką na całą powierzchnię dachu.