Próba przymusowego odholowania ciężarówki: kłótnia, groźby, aresztowanie

Źródło zdjęcia: Verkeerspolitie Limburg

Sprawa, o której teraz opowiem, zaczęła się od zwykłego uszkodzenia opony. Sytuacja eskalowała jednak tak bardzo, że skończyła się uwiecznionym powyżej aresztowaniem.

Volvo FH z naczepą, wymagające wymiany jednego z kół, zatrzymało się wczoraj na holenderskiej autostradzie A2, pod miejscowością Born. Pojazd zajął przy tym miejsce na pasie awaryjnym, który w godzinach dopuszczany jest jednak do normalnego ruchu (według systemu zwanego w Holandii „spitsstrook”). Dlatego też zatrzymanie wywołało utrudnienia, skutkując szybko powiększającym się korkiem.

Zarząd dróg wysłał na miejsce swój patrol, a także wezwał holownik pomocy drogowej. Załoga tego ostatniego zamierzała podpiąć ciężarówkę, by jak najszybciej usunąć ją z drogi. Belgijski kierowca odmówił jednak skorzystania z tej usługi, zapewne obawiając się wysokich kosztów i chcąc wymienić koło na miejscu. Wtedy rozpoczęła się więc kłótnia, która doprowadziła do zapowiedzianych już problemów.

Według oficjalnej relacji, podanej w policyjnym komunikacie, kierowca miał opluć przedstawiciela drogowego patrolu, groził mu młotkiem, a następnie po prostu zamknął się w kabinie. Opuścił ją dopiero po przybyciu na miejsce służb mundurowych, w tym policyjnego oddziału z psem, a nawet żandarmerii wojskowej. Wtedy też mężczyzna został obezwładniony i przewieziony do aresztu, a ciężarówkę natychmiast podpięto do holownika.

Aresztowany kierowca ma odpowiedzieć za agresję i przemoc wobec pracowników patrolu autostradowego, a także pomocy drogowej. W Holandii osoby tego typu oficjalnie zaliczane są do grona służb ratunkowych, co w praktyce przekłada się zwykle na wyższy wymiar kary. Jest wręcz bardzo prawdopodobne, że sąd orzeknie karę kilku miesięcy pozbawienia wolności.